
Jak głosi jedna z niezliczonych teorii na temat świąt Bożego Narodzenia, po dwudniowym biesiadowaniu człowiek składa się w 70% z piernika. Ciasto korzenne wyprzedziło w tej konkurencji osławiony sernik i legendę polskiej kuchni – makowiec, by zająć pozycję lidera. Pierniczki czekają na nas wszędzie – poukrywane w ozdobionych słoikach, schowane w prezentowych torbach, zerkają z choinki i z ozdobnej patery, na której dumnie prężą swoje kształty. Czemu po nie sięgamy w święta?
Awantura o piernik
Jeśli choć raz robiliśmy zakusy na domowe pierniczki, wiemy, że ich przygotowanie wymaga czasu i cierpliwości. Według niektórych receptur, czas leżakowania po wypieczeniu to czasem nawet kilka tygodni. Zbyt wczesne skuszenie się na „kamienne ciastko” może poskutkować wizytą u dentysty. Wszystko za sprawą miodu, który ma działanie konserwujące, dlatego wypiek jest początkowo twardy. Dopiero zamknięty w szczelnym pojemniku zaczyna mięknąć. W tym miejscu warto także rozwiązać jedną z tajemnic dzieciństwa – przypomnienia babci lub mamy o tym, by po nie sięgać za wcześnie, były uzasadnione.
Historia piernika
Historie na temat powstania piernika są dość zagadkowe. Jedna z nich głosi, że ojczyzną pierników są Niderlandy. To w Holandii znajdowały się największe porty średniowiecznej Europy. Właśnie tam z Bliskiego Wschodu przywożono wonne przyprawy. Cynamon, goździki czy gałka muszkatołowa były wówczas bardzo drogie. W oczekiwaniu na kupców nie pomagał krótki czas spożycia przypraw, które zamknięte w magazynach i ładowniach często wietrzały lub pleśniały. Do końca nie wiadomo, kto wpadł na pomysł połączenia przypraw w jednym wypieku, jednak to jemu należą się szczere gratulacje!
W grodzie Kraka
W Polsce piernik początkowo nazywano miodownikiem, ze względu na słodki dodatek do korzennej masy. Potem przyjęto nazwę piernik, od staropolskiego przymiotnika pierny, który mówił o pieprznym i intensywnym smaku domowego wypieku.
Piernik piernikowi nierówny
Piernik z prostego ciasta przeistoczył się w prawdziwe dzieło sztuki cukierniczej. W ruch poszły specjalnie wykonane foremki. W XIV w. na dworach serwowano korzenne tarcze herbowe i miniaturowe wizerunki rycerzy. Korzenne specjały wieszamy na choince, obdarowujemy nimi bliskich, a ich aromat wprowadza nas w klimat rodzinnych świąt. Wszak Boże Narodzenie pachnie grzybami i piernikiem. Może warto przejrzeć babcine przepisy i wznowić tradycję?
Jeśli szukacie sprawdzonego przepisu na piernik polecam Wam ten z konfiturą śliwkową w polewie czekoladowej.