Przepis i sposób przygotowania na: Pierożki pieczone z czekoladą
4 szkl. mąki (szkl. poj. 250ml)
1/2 szkl. gęstej śmietany
1 jajko
5 dkg drożdży
4 łyżeczki cukru
1/3 łyżeczki soli
NADZIENIE - 6 łyżek śmietanki kremówki 30%
80g gorzkiej czekolady
4 łyżki pokruszonych drobno orzechów włoskich
ew. cukier puder do oprószenia albo lukier z cukru pudru i odrobiny wody
do posmarowania: żółtko roztrzepane z 1 łyżką mleka
sposób przygotowania: NADZIENIE - w rondelku zagotować śmietankę, zdjąć z ognia, dodać połamaną na małe kawałki czekoladę i mieszać aż się rozpuści i masa zgęstnieje. Wsypać orzechy, wymieszać i odstawić aż masa zastygnie.
CIASTO - drożdże rozkruszyć, zasypać cukrem, zostawić na kilka minut żeby się rozpłynęły. Mąkę przesiać z solą, dodać pokrojoną na kawałki Kasię, posiekać albo rozetrzeć palcami bardzo dokładnie. Wlać drożdże, dodać jajko i śmietanę, zagnieść elastyczne, dość miękkie ciasto. Nie trzeba go odstawiać do wyrośnięcia - można od razu przystąpić do wałkowania i formowania wypieków!
Do pierożków zużyłam ok. 1/3 całości ciasta.
Rozwałkowałam je podsypując niewielką ilością mąki i wykrawałam koła dużą filiżanką. Na połówkę każdego koła nałożyłam czubatą łyżeczkę masy czekoladowej, złożyłam jak klasycznego pieroga. Brzegi posmarowałam delikatnie roztrzepanym żółkiem i zlepiłam dociskając je ząbkami widelca. Trzeba to zrobić starannie bo rosnąć mogą się rozkleić. Ułożyłam od razu na blasze do pieczenia, posmarowałam wierzch żółtkiem z mlekiem i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C - piekły się ok. 15 min.. Po przestudzeniu można oprószyć cukrem pudrem albo polukrować, ale przyznam, że mnie smakowały takie bardziej wytrawne czyli bez dodatków.