Kawę zalać dwoma szklankami gotującej wody i odstawić do ostygnięcia. Żółtka utrzeć z cukrem. Stopniowo dodawać serek, wciąż ucierając aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia (ja używam teflonowej, więc nie potrzebuję, ale zwykła blaszka wchodzi w reakcję z kawą i ciasto na bokach może ciemnieć), każdy biszkopt zanurzać w kawie, chwilę odczekać, aby obciekł i układać jeden przy drugim na dnie. Masę serową podzielić na 2 równe części, jedną z nich przykryć biszkopty, ułożyć kolejną warstwę nasączonych biszkoptów i przykryć resztą masy. Obficie obsypać kakao. Schłodzić przez noc w lodówce.
Smacznego :)
* Na pewno wiecie, że do Tiramisu daje się likier Amaretto, ja tego nie robię, bo nie lubimy alkoholi w ciastach
** Przetestowałam kilka przepisów na ten deser i wierzcie mi, masa bez żadnych dodatków (ubita śmietana, piana z białek) utrzymuje najlepszą konsystencję.