Przepis i sposób przygotowania na: Chleb pszenno-żytni na zakwasie
0,5 szkl mąki żytniej wymieszać z 0,5 szkl wody w wysokim naczyniu i odstawić w ciepłe miejsce na 12-16 godz - nie przykrywać. Następnego dnia, zakwas, 'dokarmiamy' czyli dosypujemy 0,5 szkl mąki żytniej i 0,5 szkl wody, mieszamy i odstawiamy, nie przykrywamy . Kolejnego dnia powtarzamy tę czynność. Zakwas powinien zacząć bąbelkować. Zakwas dokarmiamy raz dziennie przez ok 5 dni ! Po tym czasie chowamy go do lodówki.
Wyjmuję go gdy wiem, że będę piekła chleb. Po około 2 godzinach nabiera pokojowej temperatury. Wówczas znów go dokarmiam, dodaję 0,5 szkl mąki żytniej i tyle samo wody, mieszam i zostawiam. Jeśli rośnie zbyt szybko, można go zamieszać.
Po 12 godzinach mamy gotowy zakwas z którego można zrobić zaczyn, a później upiec chleb.
Wszystkie składniki ZACZYNU + 4-5 łyżek zakwasu mieszamy w misce (mają się tylko połączyć). Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-15 godzin.
Po tym czasie dodajemy do zaczynu pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie, ale nie za długo(ok. 5 minut). Składniki powinny się dobrze połączyć. Masa będzie dość gęsta i trochę kleista. Zostawiamy w ciepłym miejscu pod przykryciem na ok. 30-60 minut.
Ciasto przekładamy do dwóch keksówek o długości ok. 30cm, lub trzech mniejszych. Wcześniej foremki smarujemy masłem i posypujemy mąką (można posypać otrębami lub słonecznikiem). Wierzch chleba wygładzamy dłonią namoczoną w wodzie.Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 60-90 minut. Czas rośnięcia chleba jest uzależniony od temperatury w pomieszczeniu. Powinno wyrosnąć na równo z krawędzią keksówki.
Piekarnik nagrzewamy do 230°C. Wyrośnięty chleb posypujemy mąką lub jeśli wolimy ziarnami, np. sezamu. Wstawiamy do piekarnika. Po 15 minutach pieczenia zmniejszamy temperaturę do 190°C i dopiekamy kolejne 40 minut. Jeśli zbyt szybko się zarumieni, można go przykryć folią aluminiową.
Po upieczeniu od razu wyjmujemy na kratkę, smarujemy wodą, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do ostygnięcia. Najlepszy jest gdy całkowicie ostygnie, wtedy dopiero go kroimy. Smacznego!