Wątróbkę moczymy w wodzie, kilkakrotnie ja zminiajac. Na koniec odsaczamy, ocieramy recznikiem papierowym i kroimy na mniej wiecej rowne czesci. Na patelnie kładziemy pól kostki masla i podgrzewamy do momentu rozpuszczenia tluszczu, gdy to nastapi, wrzucamy pokrojona w kostke cebule i czosnek, które posypujemy lyzka cukru, mieszamy, zaraz po tym wrzucamy pokrojona wątróbkę i podsmazamy przez ok. 3 min na dosc duzym ogniu, często mieszając. Dodajemy szklanke maki, mieszamy do polaczenia składników i zdejmujemy z ognia. W następstwie wrzucamy pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy, przyprawy: sol, pierz, papryke, oregano, bazylie, natke pietruszki, probujemy do smaku i ewentualnie doprawiamy. Ponownie zagotowujemy mieszajac i zdejmujemy całkowicie z ognia. Masa watróbkowa musi mieć wyrazisty, lekko slony smak. Dwie szklanki wody zagotowujemy w garnuszku i dodajemy pól kostki masla. Gdy maslo się roztopi dodajemy pozostala make, sol (ok. 1,5 lyzeczki), dokladnie mieszamy do gładkiego polaczenia składników. Odstawiamy do ochłodzenia. Po ostudzeniu dodajemy kolejno po 1 jajku, dokladnie mieszając. Przygotowujemy duze naczynie do pieczenia, które smarujemy tluszczem i posypujemy bulka tarta. Na dno wlewamy ciasto (najlepiej przestudzone), na które kładziemy mase watróbkowa. Na wierzch kładziemy rownimiernie warstwe starkowanego, żółtego sera, która posypujemy tarta bulka. Całość pieczemy ok. 40-50 min w 200 stopniach (ja pieke 50min), choc radze kontrolowac, bo każdy piekarnik jest inny. Po upieczeniu trzeba troche odczekac, by danie przestyglo i dac czas ciastu by mocniej zgęstniało. Pomysl na danie pochodzi stad: http://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=5515. Nie radze dodawac boczku, bo danie jest na prawde bardzo sycące i potrzebuje troche czasu na trawienie ;). Goraco polecam, jest przepyszne, ale tez sycace. Przyrządzałam je dwukrotnie