Ptysie na szybko

1. Do rondelka wlewamy wodę, dodajemy masło, szczyptę soli i cukier. Zagotowujemy. Kiedy się zagotuje, zmniejszamy ognień (ja nawet na chwilę ściągam z palnika) i przez sitko przesypujemy mąkę. Mieszamy bardzo energicznie łyżką. Będzie to dość ciężkie gdyż szybko zrobi nam się kluska, którą ciężko poruszać. Trzeba to jakoś przeżyć. I około 1,5-2minut mieszać aby mąką się sparzyła.

2. Kluskę przekładamy do miseczki i chwilkę ostudzamy (ale tylko chwilę. u mnie był to czas mycia garnuszka). Wbijamy pierwsze jajko i za pomocą miksera mieszamy. Ciasto najpierw się rozdrobni, ale po chwili połączy na nowo w całość, wtedy wbijamy drugie jajko i tak kolejno aż do 4 jaja.

3. Na dno formy lub prodiża (robiłam je w prodiżu i wyszły super!) wykładamy papier do pieczenia, lub smarujemy dno tłuszczem. Nanosimy za pomocą rękawa cukierniczego ślimaczki. (możemy też podłużne wzorki układać - wtedy zrobimy eklerki). Ich średnica powinna być ok 4-5cm. Nie ustawiajmy ich zbyt blisko siebie, ponieważ będą 2-3 razy większe.

4. Pieczemy około 15-20 minut w prodiżu (miałam podłączone tylko grzanie na górną pokrywę). Najlepiej patrzeć czy się już zarumieniły. Nie wolno otwierać piekarnika/prodiża do czasu aż nie zobaczymy, że są zarumienione, bo zrobi nam się zakalec!

5. Masę można oczywiście przyrządzić inną, mnie się spieszyło z powodu nagłych gości a pod ręką miałam jedynie krem do ciasta w proszku. Krem zrobiłam PRAWIE jak w przepisie. Prawie, ponieważ dodałam do proszku jedynie 220ml mleka i zmiksowałam, pominęłam margarynę bo osobiście nie przepadam za nią w kremach.

6. Bierzemy dwie upieczone ptyśki. Są to kopułki z dziurką od spodu. W dziurkę pod górną kopułkę nakładamy krem (ilość wg uznania nie chciałam przesadzić ze słodkością więc nie nakładałam go zbyt dużo), taką kopułkę z kremem nakładamy na druga i delikatnie dociskamy.

SMACZNEGO :)