Domowe bułeczki

Do garnka z grubszym dnem wlewamy mleko i dodajemy 2 łyżki masła. Podgrzewam na małym ogniu, aż do rozpuszczenia masła, mieszając. Zdejmujemy z ognia do lekkiego przestudzenia.
Do miski wsypujemy mąkę, 2 łyżeczki drożdży, szczyptę soli. Następnie wbijamy jajko oraz dodajemy 2 czubate łyżeczki naturalnego serka homogenizowanego. Powoli wlewamy ciepłe mleko połączone z masłem.
Całość wyrabiamy ręcznie, aż do uzyskania jednolitego ciasta. Ciasto powinno spokojnie odchodzić od rąk, jeśli tak nie jest podsypujemy bardzo delikatnie mąką (odrobina na dłoń) i dalej wyrabiamy.
Z ciasta formujemy kulę i odkładamy je do wyrośnięcia w misce przykrytej ściereczką lub tak jak ja w misce z zamknięciem. Czas wyrastania jest zależny od warunków, ale trwa około 1 godzinę.

Wyrośnięte ciasto ubijamy z 2-3 razy pięścią, a następnie tworzymy z niego gruby rulon. Tniemy na kawałki. Można podzielić ciasto na równie części lub tak jak ja na mniejsze i większe (robię różne, gdyż każdy z domowników woli innej wielkości bułeczkę).

Z każdej części formujemy w dłoniach kulkę, którą następnie spłaszczamy delikatnie na blacie (kształt bułeczki). Bułeczki można również ponacinać, aby późnie dodatki lepiej się trzymały.. Tak przygotowane bułeczki zostawiamy do wyrośnięcia przez 15-20 minut. Najlepiej położyć je od razu na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce.

Po tym czasie smarujemy z wierzchu każdą bułeczkę delikatnie mlekiem i posypujemy sezamem, makiem lub ulubioną mieszanką.

Blachę z bułkami wkładamy do nagrzanego do 190 stopni piekarnika i pieczemy około 20 minut, do ładnego zarumienienia bułek.

Podajemy przestudzone z ulubionymi dodatkami, np. z konfiturą.