Ciasteczka grzybki nadziewane

Zrobienie grzybków jest pracochłonne. Najlepiej jeśli zaczniemy przygotowywać je dużo wcześniej. Powinny poleżeć dzień czy dwa aby nabrały odpowiedniej wilgoci. Pracę zaczynamy od przygotowania ciasta. Wysypujemy mąkę na stolnicę, robimy dołek. Do środka wlewamy śmietanę i ścieramy margarynę na tarce. Zagniatamy ciasto i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.
W tym czasie możemy ugotować budyń do kremu. 1,5 szklanki mleka gotujemy z cukrami. W pozostałej części rozprowadzamy budyń. wlewamy mieszankę na wrzące mleko i gotujemy przez chwilę ciągle mieszając. Gotowy budyń wylewamy na talerz i odstawiamy.
Wyjmujemy ciasto z lodówki. Połowę wałkujemy bardzo cienko jak na pierogi. Żeby oszczędzić czas na wycinaniu foremką kółek, układamy je bardzo blisko siebie i nakrywamy ciastem. Dociskamy wałkiem lub dłonią.

Na dużej blaszce układamy „do góry nogami” 20 malutkich foremki do babeczek. Na nich umieszczamy po jednym krążku z ciasta, dociskamy aby utworzyły zgrabną kopułkę.

Drugą część ciasta również cienko wałkujemy, nakładamy na duże foremki aby powstało nam kolejne 20 kółek. W każdym robimy po środku niewielki otwór. Możemy użyć tylki cukierniczej z większą, okrągłą końcówką. Tak powstałe spody do grzybków układamy na blaszce do pieczenia.

Ostatnią część grzybków czyli „nogi” przygotowujemy z pozostałych skrawków ciasta. Formujemy 20 niewielkich wałeczków przy czym każdy zawężamy z jednej strony. Powinny być dość cienkie abyśmy mogli nabić na nie „kapelusze”. Grubsze końce maczamy w białku a potem w maku. Układamy na blaszce. Wszystkie elementy pieczemy w 180 stopniach około 15 minut. Ciasteczka powinny być blade. Zostawiamy do wystygnięcia.

W kolejnym etapie rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej. Za pomocą łyżeczki nakładamy ją na „kapelusze” naszych grzybków. Nie polecam używania pędzelka, ponieważ pozostawia ślady a wierzch powinien być gładki. Możemy wstawić je do lodówki aby czekolada szybciej stężała.

Miękkie masło ucieramy dodając stopniowo zimny budyń. Tak przygotowanym kremem napełniamy „kapelusze” i doklejamy wcześniej przygotowane spody. „Nogi” umieszczamy w otworkach. Podczas pieczenia trochę się odkształcają więc możemy dopasować je na dwa sposoby. Ostrym nożem delikatnie skrobiemy końcówkę lub powiększamy otworek w grzybku.