Szarlotka po królewksu (z bitą śmietaną)

1. Jaja wybijamy do 2 naczyń- oddzielnie żółtka i białka. Białka ubijamy na sztywno i stopniowo dodajemy cukier- cały czas miksując. Do ubitej piany dodajemy stopniowo żółtka i ubijamy. Stopniowo dodajemy przesianą mąkę pszenną i mąkę ziemniaczanej. Delikatnie mieszamy-najlepiej drewnianą łyżką i przekładamy do dużej formy- u mnie trochę większa od standardowej wielkości blaszki. Pieczemy ok.30 minut w piekarniku nagrzanym do 165-170 stopni- bez termoobiegu ostatnie 5 minut dopiekamy -góra dół lub z termoobiegiem.Studzimy.

2. Jabłka podgrzewamy z galaretkami (wsypujemy suchy proszek, nie rozpuszczamy w wodzie) do rozpuszczenia- doprowadzamy do zagotowania. Odstawiamy do przestudzenia. Tężejącą masę wykładamy na biszkopt- możemy go delikatnie nasączyć nakropkiem- np. woda z cytryną-ale biszkopt i tak będzie dosyć wilgotny od jabłek.Odstawiamy do stężenia

3. Kremówkę ubijamy na sztywno dodając pod koniec jogurt i cukier waniliowy.Na koniec dodajemy przestudzoną żelatynę i miksujemy. Wykładamy na masę jabłkową i odstawiamy do stężenia. Gdy masa zesztywnieje dekorujemy startą czekoladą- u mnie mleczna- wystarczą 2 paski.