Przepis i sposób przygotowania na: Placki marchewkowe z kolendrą
Marchew ścieramy na tarce z grubymi okami, dodajemy do niej poszatkowaną kolendrę. Ilość podana w składnikach jest oczywiście orientacyjna, bo to też kwestia indywidualnych upodobań. Do miski z marchewką i kolendrą dodajemy jajko i łyżkę mąki, ewentualnie szczyptę soli i pieprzu do smaku. Dodajemy również poszatkowana cebulkę, która wcześniej można na chwilę zostawić w mleku, żeby zabić ostrość. Cebula jest dowolna- czerwona, dymka, jakakolwiek.
Sprawdzamy konsystencję masy z łyżka mąki- nabieramy odrobinę w dłoń i kiedy w cieście nie przeważa jajko powinna utrzymać przez chwilę kształt między palcami. Jeśli tak nie jest- druga łyżka mąki powinna to załatwić.
Placuszki pieczemy na oliwie, nie krócej niż przez 4 minuty z jednej strony. Po zdjęciu z patelni można delikatnie odsączyć papierowym ręcznikiem. Ja osobiście uwielbiam jeść je podobnie jak placki, czyli z odrobina śmietanki.
Kiedyś zdarzyło się, że miałam na nie ochotę, a miałam jedynie lubczyk i odrobinę pietruszki, które świetnie sprawdziły się w zastępstwie, jednak w mniejszej ilości, bo lubczyk przytłoczyłby cały smak (na 4 marchewki wykorzystałam tylko 3 długie gałęzie lubczyku).