Sernik pod czereśniową pierzynką

Herbatniki zmielić na proszek. Ja użyłem herbatników czekoladowych, stąd kolor, ale mogą być też zwykłe. Dolać rozpuszczone wcześniej i przestudzone masło. Całość wymieszać. Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Powstałą mieszaniną wylepić spód i brzegi. "Ciasto" jest dosyć luźne, jednak powinno się przylepić bez problemu, jednak trzeba uważać, aby nie uderzyć tortownicy, ponieważ boki mogą łatwo odpaść i trzeba lepić od nowa. Wylepioną formę włożyć do lodówki.

Twaróg zmielić dwukrotnie w maszynce. Dodać mascarpone, miąższ ze środka laski wanilii, miksować. Po chwili dosypać wymieszany z mąką cukier i połączyć całość. Do masy dodawać po jednym jajku cały czas miksując, ale już na niskich obrotach. Składniki mają się połączyć, nie muszą być idealnie wymieszane.
Wyjąć wylepioną herbatnikami tortownicą z lodówki, wylać do środka masę serową i wyrównać. Piec ok 50 minut w rozgrzanym do 150 stopni piekarniku. Po upieczeniu uchyliłem drzwiczki pieca i pozwoliłem ciastu kilka minut poleżeć w ciepłym otoczeniu. Następnie sernik wyjąc z pieca i odstawić do wystudzenia.

Czereśnie umyć, wydrylować, pokroić na połówki. Z pomarańczy i cytryny wycisnąć sok. Na patelnię wylać sok pomarańczowy, wsypać cukier, podgrzewać do czasu aż cukier się rozpuści. Dodać czereśnie i podsmażać całość ok 10 minut. Mąkę rozrobić z sokiem cytrynowym i wlać do podsmażonych czereśni ciągle mieszając. Podsmażyć całość 3-4 minuty. Jeszcze ciepły sos czereśniowy wyłożyć na przestudzony sernik. Kiedy całość osiągnie temperaturę pokojową wstawić do lodówki na kilka godzin do całkowitego stężenia. U mnie sernik nie zdążył się schłodzić - zjedzony niemal natychmiast :).