Przepis i sposób przygotowania na: Marmoladki w czekoladzie
Pomarańcze sparzyłam. Jedną z nich cieniutko obrałam i pokroiłam jej skórkę. Jabłka,dynię i skórkę wrzuciłam do garnka,a potem zalałam sokiem wyciśniętym z pomarańczy i limonki.Dodałam goździki i gotowałam na najmniejszym ogniu najpierw pod przykryciem, często mieszając, a gdy wszystko już ładnie zmiękło odkryłam garnek, nie zaprzestając gotowania. Teraz już rzadziej mieszałam. Choć dużo może zależeć od garnka, trzeba wypróbować, czy nie będzie się przypalać. Trwało to długo,około 2 godzin.Można przyspieszyć zwiększając ogień i ciągle mieszając. Kiedy masa zmniejszyła swoją objętość o około połowę i była już dość gęsta zmiksowałam ją blenderem.Dodałam cynamon,imbir,cukier oraz sok z cytryn i ponownie wstawiłam na ogień. Teraz już zaczęłam mieszać częściej,obserwując jak staje się coraz ładniejsza.Na koniec zwiększyłam ogień i mieszałam nieustannie,żeby przyśpieszyć parowanie.Marmolada musi być naprawdę gęsta.Nie spada z łyżki i podczas mieszania ma ciągnące się, jasne "końcówki". Żeby się upewnić,iż jest już odpowiednia odrobinę marmolady wyłożyłam na schłodzony talerzyk i wstawiłam go do lodówki.Po 5 minutach sprawdziłam dotykając palcem, marmolada jest gotowa, gdy przy dotyku jest twarda, ale daje się formować,nie może być ciągnąca się. Kiedy była odpowiednia ściągnęłam ją z ognia i wyłożyłam na blaszkę wyścieloną papierem do pieczenia. Pozostawiłam do wystygnięcia.Kiedy stężał już cały wierzch marmolady, był twardy i nie klejący, okręciłam marmoladę do góry nogami i powoli ściągnęłam z niej papier do pieczenia, ponownie pozostawiając do stwardnienia. Teraz już można wycinać foremkami dowolne kształty, albo samemu formować, co tylko przyjdzie do głowy,marmolada jeśli ma odpowiednią gęstość jest bardzo plastyczna.Wygładzać można bez problemu lekko wilgotnymi rękoma.
Wycięte marmoladki nabijałam na wykałaczkę i maczałam w ciepłej czekoladzie rozpuszczonej z olejem na parze wodnej.Studziłam wbijając wykałaczkę w jabłko.
Smacznego :)