Wyroby domowe. Cz.2. - Suszone domowe wędliny dojrzewające.

Kto nie jadł szynki parmeńskiej, szynki serrano czy włoskiego prosciutto? Są pyszne, ale niewiarygodnie drogie. Wędliny dojrzewające od 1,5 roku przygotowuję sama. Przygotowanie tych wędlin to nie jest dla mnie problem, to dla mnie czysta przyjemność i wyzwanie. Staram się za każdym razem aby wędlina domowa była pyszna w smaku .Tak przygotowana wędlina jest zdrowa, bez konserwantów, wspomagaczy, jest pyszna. Jeśli ktoś lubi tego typu wędliny to polecam przygotować tym sposobem schab, karkówkę lub pacettę. Cukier i sól w przygotowaniu tych wędlin mają za zadanie konserwować te wędliny, aby potem w procesie suszenia, wędlina się nie psuła. Natomiast suszenie to świetna i tania metoda konserwowania, należy jednak pamiętać by wędlinę przechowywać w suchym i przewiewnym miejscu.
Moja przygoda z tymi wędlinami zaczęła się od schabu z pończochy. Schab wygląda i smakuje jak długo dojrzewająca wędlina z wyższej sklepowej półki. Mój schab dojrzewał w pończosze na haczykach od weków zaczepiony o szafkę kuchenną.
Po 4 dniach suszenia schab nadawał się do konsumpcji,
- 1,5 kg schab wieprzowy bez kości
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki soli + 1/2 łyżki soli peklowej
- 1 łyżki suszonego majeranku
- 1 łyżka suszonego tymianku
- 1 główka czosnku
- 1 łyżka młotkowanego pieprzu
- 1 pończocha
Mięso myjemy i starannie osuszamy ręcznikiem papierowym, dokładnie obtaczamy mięso w cukrze. Schab przekładamy do metalowej foremki i wkładamy do lodówki na 36 godzin, z mięsa wypłynęło sporo płynu. Po tym czasie wylewamy płyn, myjemy mięso z cukru, osuszamy ręcznikiem papierowym i obtaczamy w mieszance soli i znowu wkładamy do lodówki na 36 godzin, po tym czasie go opłukujemy mięso z soli, wycieramy i obtaczamy dokładnie w mieszance przeciśniętego przez praskę czosnku wymieszanego z majerankiem, tymiankiem, młotkowanym pieprzem. Wkładamy na 36 godzin do lodówki. Po tym czasie przekładamy mięso do pończochy i wieszamy w przewiewnym, suchym, ale ciepłym miejscu. Ja powiesiłam na haczykach od weków zaczepiając o szafkę kuchenną obok kuchenki. Zostawiamy na 4 doby. Po tym czasie możemy wyciągnąć z pończochy i konsumować, należy kroić wędlinę w bardzo cienkie plasterki. Schab może sobie wisieć dłużej.
Karkówka dojrzewająca to kolejna wędlina, którą przygotowałam.
- 1,5 kg karkówki wieprzowej bez kości
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki soli + 1 łyżka soli peklowej
- 2 łyżki suszonego majeranku
- 1 główka czosnku
- 1/2 łyżeczki papryki czerwonej pikantnej
- 1/2 łyżeczki mieszanki pieprzów
- 1 pończocha
Mięso myjemy i starannie osuszamy ręcznikiem papierowym, dokładnie obtaczamy mięso w cukrze. Karkówkę przekładamy do metalowej foremki i wkładamy do lodówki na 36 godzin, z mięsa wypłynęło sporo płynu. Po tym czasie wylewamy płyn, myjemy mięso z cukru, osuszamy ręcznikiem papierowym i obtaczamy w mieszance soli i znowu wkładamy do lodówki na 36 godzin, po tym czasie go opłukujemy mięso z soli, wycieramy i obtaczamy dokładnie w mieszance przeciśniętego przez praskę czosnku wymieszanego z majerankiem, pieprzem i papryką. Wkładamy na 36 godzin do lodówki. Po tym czasie przekładamy mięso do pończochy i wieszamy w przewiewnym, suchym, ale ciepłym miejscu. Ja powiesiłam na haczykach od weków zaczepiając o szafkę kuchenną obok kuchenki. Zostawiamy na 4 doby. Po tym czasie możemy wyciągnąć z pończochy i konsumować, należy kroić wędlinę w bardzo cienkie plasterki.
Przygotowanie Chorizo, czyli hiszpańskiej kiełbasy to było jednak wyzwanie dla mnie, szczególnie za mnogość składników.
Ta kiełbasa to łatwo rozpoznawalny specjał kuchni hiszpańskiej dzięki swojemu mocnemu i charakterystycznemu zapachowi. Chorizo w Hiszpanii ma nieskończoną liczbę wersji. Jej podstawowy skład to mięso i tłuszcz wieprzowy, sól, papryka słodka i pikantna, której proporcje decydują o charakterze chorizo. Kiełbasę chorizo suszy się tygodniami, a proces dojrzewania nadaje jej charakterystyczny kwaskowy smak. Uzupełnieniem jest czosnek, oregano, brandy, saletra albo sól peklowa. Ja kiełbasę Chorizo zawsze kupowałam w sklepie i nigdy mi do głowy nie przyszło aby zrobić tę hiszpańską pikantną kiełbasę samemu. Aż wpadła mi w ręce książka Susan Mahnke Peery „Domowy wyrób wędlin” to od razu zwróciłam uwagę na przepis na domowe chorizo w stylu hiszpańskim. Postanowiłam zaryzykować. Prawie wszystkie składniki na kiełbasę miałam, pominęłam jedynie ziarna kopru z prostej przyczyny akurat tych ziaren nie miałam i do tego jakoś do mnie nie przemawiał koper w kiełbasie. Przewidziany był też długi okres suszenia chorizo, bo 8 tygodniowy. Chorizo zostało zrobione. Kiełbasa sobie wisiała, a ja co drugi dzień ją obwąchiwałam, czy przypadkiem nic się z nią nie dzieje złego. Kiełbasa podsychała w dosyć szybkim tempie, po 2 tygodniach nie wytrzymałam i odcięłam jedną porcyjkę, przecięłam ją na pół i co? Kiełbasa była już równomiernie podsuszona. Ale z degustacją i robieniem zdjęć kiełbasy musiałam trochę poczekać, gdyż w między czasie trafił nam się remont kuchni, wszystkie pokoje były zastawione meblami, nie miałam dojścia do mojego „fotograficznego stołu” aby ją uwiecznić. Czas tej kiełbasie służył Polecam, gdyż warto chorizo zrobić samemu.
2 kg chudej karkówki
1/2 kg słoniny lub podgardla
1,5 łyżki stołowe soli
1,5 łyżki soli peklowej
1,5 łyżki pieprzu cayenne
1 łyżka mielonego pieprzu czarnego
1 łyżka stołowa cukru
1 łyżka mielonej wędzonej papryki
1/2 łyżki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki kminku
1/2 łyżeczki suszonego oregano
1 tabletka wit, C rozpuszczona w 1/2 łyżeczki wody (kwas ascorbinowy)
1/2 szkl. brandy
1/5 szkl. czerwonego octu winnego
1 łyżka stołowa posiekanego czosnku lub granulowanego
Dzień wcześniej mrozimy 2 kg chudej karkówki i 1/2 kg słoniny lub podgardla. Rano wyciągamy z lodówki. Mięso kroimy w kostkę ok. 2,5 cm. Zimne mięso i tłuszcz mielimy na grubym sitku. W misie mieszamy mięso z tłuszczem i wszystkimi przyprawami. Mieszankę konserwujemy za pomocą kwasu ascorbinowego, soli peklowej, brandy, octu winnego i cukru. Dokładnie wyrabiamy farsz ręką. Gdy wszystko dokładnie połączymy, przekładamy całość do miski, przykrywamy papierem do pieczenia i wstawiamy do lodówki na 24 godziny. Następnego dnia dość grube jelita napełniamy ciasno farszem, formując kiełbaski ok. 20 cm. Kiełbasę wieszamy w przewiewnym, chłodnym miejscu na ok. 8 tyg.
Panchetta to rodzaj surowego suszonego zwijanego boczku, przepis pochodzi z Włoch. Pancetta dojrzewa w soli i przyprawach, a potem jest suszona zawinięta w gazę lub siatkę masarską. Pancetty się nie wędzi stąd ma bardzo delikatny smak. Ten zrolowany boczek kroi się na cienkie jak bibułka plasterki.
Płat boczku o wadze 1,5 kg
Przyprawy:
3 łyżki czarnego pieprzu młotkowanego ( 2 łyżki dajemy do mieszanki peklującej, a 1 łyżkę po opłukaniu boczku, a przed suszeniem)
1/3 szklanki soli kuchennej
2 łyżeczki soli peklowej
1 łyżka ziaren jałowca
3 łyżki brązowego cukru
3 ząbki czosnku przeciśniętego przez praskę
5 suchych liści laurowych (rozetrzeć drobno)
2 łyżeczki suszonego tymianku
1 łyżeczka posiekanego świeżego rozmarynu
Przygotowanie do peklowania:
Odcinamy z boczku skórę, wyrównujemy krawędzie tak aby był płat o kształcie prostokąta. Kruszymy przyprawy w ziarnach w moździerzu. Mieszamy sól , sól peklową, brązowy cukier z przyprawami, ziołami i wcieramy w boczek. Boczek wkładamy do dużego worka foliowego strunowego, kładziemy płasko, delikatnie wyciskamy z niego powietrze, zamykamy woreczek. Woreczek z boczkiem wkładamy do blaszki , obciążamy dwa kartonami soku lub mleka. Wstawiamy na 7 dni do lodówki, codziennie przewracamy boczek na drugą stronę, a czwartego dnia odlewamy powstały płyn i ponownie wstawiamy do lodówki.
Po 7 dniach wyjmujemy boczek z lodówki , spłukujemy go pod bieżącą zimną wodą, wycieramy dokładnie ręcznikiem papierowym. Jeśli na boczku pozostanie troszkę pokruszonych ziaren to może tak zostać.
Układamy boczek mięsną stroną do góry i posypujemy pozostałą 1 łyżką czarnego pieprzu, wcieramy w mięso. Boczek ciasno rolujemy mięsną stroną do środka i bardzo mocno zwijamy tak aby w środku nie było powietrza. Następnie wkładamy do siatki wędliniarskiej. Wieszamy w miarę chłodnym, przewiewnym pomieszczeniu. Temp. ok. 17-18 °C.
Suszymy pancettę przez dwa tygodnie, Jeżeli boczek wydziela słodko-pikantny zapach to znaczy, że pancetta jest już gotowa, może wisieć dłużej, oryginalna włoska pancetta suszy się kilka miesięcy.
Ostatnio z wędlin dojrzewających przygotowałam Schab suszony, wymyśliłam sobie jednak, że jego suszenie odbędzie się w piekarniku . Schab suszony w piekarniku wyszedł mi idealny, przypomina smakiem i wyglądem polędwicę łososiową. Mąż powiedział, że to najlepszy ze schabów dojrzewających jaki do tej pory zrobiłam.
Składniki:
2 x po 1,5 kg schabu wieprzowego
2 łyżki soli,
2 łyżki soli peklowej,
2 łyżeczki młotkowanego pieprzu,
1 łyżka czosnku suszonego
4 łyżki cukru,
1 łyżka wędzonej papryki
sól czosnkowa w młynku
sól z pieprzem w młynku
Przygotowanie:
Mieszamy wszystkie składniki w miseczce i nacieramy przyprawami 2 kawałki schabu po 1,5 kg. Przyprawy sypiemy też na dno blaszki i układamy w niej oba kawałki schabu. Blaszkę ze schabem wstawiamy do lodówki na 3 dni, każdego dnia obracamy schaby 2 razy dziennie, za każdym razem jak się obróci każdy kawałek schabu, posypujemy go delikatnie solą czosnkową i pieprzem z solą w młynku i tak przez 3 dni. 3 dnia wyjmujemy schaby i układamy je na ruszcie piekarnika nagrzanego do 80 stopni C, pod spód układamy pustą blaszkę, aby mógł na nią odciekać płyn. Suszymy schab ok. 1 godz., po tym czasie zmniejszamy temp. do 50 stopni, włączyć termo obieg i suszymy kolejne 4 godziny (można dłużej). Obsuszony schab owiązujemy sznurkiem do wędlin i wieszamy go na kilka dni w przewiewnym miejscy, potem możemy schab włożyć do lodówki.
Pamiętajcie, że nic nie zastąpi domowej wędliny, które są pyszne i zdrowe, do tego dużo tańsze niż ze sklepu..