Stałam się zagorzałą wielbicielką domowego pieczywa do tego stopnia, że nie pamiętam już, kiedy na moim stole gościł chleb ze sklepu. Ale to także coraz trudniejsze zadanie, jeśli chcę za każdym razem zaskoczyć nowym składnikiem, czy dodatkiem. Na szczęście nie sięgam po ekstremalne produkty, bo głównie zależy mi na tym, by to co wyjdzie spod mojej ręki, było przede wszystkim smaczne. Ale też mam możliwość przemycić kilka składników, które pewnie nie do końca przypadłyby do gustu moim synom, gdyby najpierw nie skosztowali, a dopiero potem uzyskali wiedzę na temat tego, czym konkretnie się zajadają :)
Tak więc pesto z rukoli, ricotta, czy rukola to tylko kilka z tych niecodziennych dodatków, które moim zdaniem bardzo podnoszą walory smakowe wypieków. Poza tym estetycznie taki chlebek tez ładnie się prezentuje w przekroju, gdy ewidentnie widać, że jest z zielonym składnikiem.
Choć w promilu kilku kilometrów jest wiele sklepów spożywczych i piekarni, to jednak żaden z nich nie posiada w swojej ofercie pieczywa ze "specjalnymi" dodatkami... Dlatego też chcąc zakosztować wyjątkowego chleba jestem "zmuszona" sama sobie go upiec... Ale nadal sprawia mi to ogromną frajdę i dlatego być może wkrótce znowu zaskoczę domowników czymś wyjątkowym.
A zgodnie z obietnicę poniżej umieszczam zdjęcie mojego 3 letniego syna, który w kuchni spędza ze mną naprawdę sporo czasu. Już wkrótce sam będzie wiedział jak "stworzyć' chlebek, czy bułkę :) I choć czasem muszę policzyć do stu!!!, nie do dziesięciu, by się nie zdenerwować, gdy wsypie nie to, co trzeba, lub zdecydowanie za dużo wleje, to uważam, że warto mimo wszystko nadal dziecko zachęcać do pomocy, bo być może zostanie mu to na dłużej... :)
A teraz kilka słów o chlebkach, które dzisiaj zaproponuję. Pieczywo naprawdę godne polecenia, bo być może podane na proszonej kolacji, czy świątecznym śniadaniu może stanowić wyjątkowo atrakcyjny dodatek :)
Na pierwszy ogień PALUCHY Z RUKOLĄ. Bułki bardzo aromatyczne i smaczne. Choć rukoli było stosunkowo dużo, to wypiek uważam za naprawdę udany.
Do przygotowania paluchów z rukolą musimy posiadać :
- mąka pszenna typ 650 2 szklanki
- drożdże świeże 25 g
- woda ciepła 1/2 szklanki
- oliwa orzechowa 4 łyżki
- cukier 1 łyżka
- sól 1/2 łyżeczki
- rukola 2 garści
Jak zwykle najpierw drożdże zasypujemy cukrem i czekamy aż się rozpuszczą. Następnie dodajemy 2 łyżki mąki i tyle wody, by zaczyn był lekko gęsty. Musimy odczekać kwadrans. Potem dodajemy pozostałe składniki i całość dokładnie mieszamy. Na końcu dodajemy umytą i drobno posiekaną rukolę (tak naprawdę jej ilość zależy tylko i wyłącznie od naszych upodobań smakowych) i wyrabiamy ciasto drożdżowe. Gotowe przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 70 min. Z wyrośniętego ciasta formować np. paluchy (u mnie 5 szt). Odkładamy do napuszenia na ok, kwadrans. Przed włożeniem do piekarnika ukośnie nacinamy ostrym nożem. Pieczemy w temp. 180 stopni przez ok. 20 min.
Na tapecie teraz przepyszny, mocno wyrośnięty CHLEBEK SZPINAKOWY. Bardzo wyrośnięty chlebek, który jedliśmy i jedliśmy i myślałam, ze nigdy go nie zjemy, bo kromki były dość spore, a chleb sam w sobie syty :) I choć panowie od razu się zorientowali z jakim dodatkiem przyszło im pałaszować chlebek, to w tym przypadku szpinak im absolutnie nie przeszkadzał :)
Aby upiec chlebek szpinakowy musimy się zaopatrzyć w:
- mąka pszenna typ 650 4 szklanki
- drożdże świeże 20 g
- oliwa z oliwek 5 łyżek
- woda ciepła 350 ml
- sól 1,5 łyżeczki
- cukier 1 łyżeczka
- szpinak baby 2 garści
Najpierw drożdże zasypujemy cukrem i czekamy, aż się rozpuszczą. I bez zaczynu od razu dodajemy pozostałe składniki, w tym bardzo dokładnie umyty, osuszony i drobno pokrojony szpinak. Całość najpierw ze sobą mieszamy, a następnie wyrabiamy przez kilka minut. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w nasłonecznione miejsce do momentu, aż ciasto podwoi swoją objętość. Wyrośnięte przekładamy do keksówki wysmarowanej oliwą i czekamy jeszcze ok. 15 min., by chlebek się napuszył. Pieczemy w temp. 200 stopni przez ok. 20-25 min.
Kolejna propozycja to CHLEBEK Z RICOTTĄ I KOPERKIEM. Chleb bardzo apetyczny i choć osobiście za koperkiem nie przepadam, w tym wydaniu bardzo mi się "podobał"...Troszkę musiałam nagiąć prawdę dotyczącą składników, by moi panowie najpierw skosztowali, a ewentualnie później marudzili. Ale już po pierwszym"gryzie" nie musiałam im wymieniać poszczególnych produktów, które złożyły się na smaczny, domowy chleb :)
Do pieczenia chlebka z ricottą i koperkiem musimy przygotować:
- mąka pszenna typ 650 500 g
- drożdże świeże 20 g
- masło 100 g
- woda ciepła 130 ml
- jajo 1 szt
- ser ricotta 250 g
- koperek siekany 1 łyżeczka
- sól 1,5 łyżeczki
- cukier 1 łyżeczka
Drożdże kruszymy do miski, zasypujemy cukrem i odstawiamy do rozpuszczenia. Następnie dodajemy kilka łyżek mąki i tyle ciepłej wody, by zaczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Odstawiamy zaczyn na ok. 10-15 min. Następnie dodajemy wszystkie produkty (poza koperkiem) i całość mieszamy. Na końcu dodajemy dokładnie umyty, osuszony i posiekany drobno koperek, wyrabiamy ciasto. Gotowe przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na ok. 90-100 min w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi objętość, przekładamy je do dużej keksówki wysmarowanej olejem. Czekamy jeszcze kwadrans, po czym chlebek smarujemy olejem i wkładamy do piekarnika. Pieczemy w temp. ok. 200 stopni przez ok. 30 min.
I na zakończenie wypiek, który może być przekąską, dodatkiem do zupy krem lub posmarowane masłem może być ze smakiem zjedzone np. na kolację. Chodzi o PIECZYWO Z RICOTTĄ I RUKOLĄ. Tak naprawdę to nie sposób nazwać tego ani chlebkiem, ani bułeczkami, ale smakuje wyjątkowo i jest dość oryginalne :)
Aby upiec pieczywo z ricottą i rukolą musimy posiadać :
- mąka pszenna typ 650 300 g
- mąka żytnia 125 g
- jajo 1 szt
- woda letnia 170 ml
- drożdże świeże 25 g
- masło 60 g
- cukier 1 łyżeczka
- sól 1 łyżeczka
- rukola 1 garść
- ricotta 250 g
- bazylia suszona 1/2 łyżeczki
- jajo 1 szt do posmarowania
- mleko 1 łyżka do posmarowania
Drożdże zasypujemy cukrem i pozostawiamy do rozpuszczenia. Następnie dodajemy kilka łyżek mąki i tyle letniej wody, by zaczyn był lekko gęsty. Musimy zaczekać ok. 15 min. Następnie dodajemy resztę mąki pszennej i całą żytnią, resztę wody, sól i stopione masło. Wyrabiamy ciasto drożdżowe przez kilka minut, po czym przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe/nasłonecznione miejsce na ok. 70 min. W tym czasie przygotowujemy farsz, czyli ser miksujemy z rukolą, oliwą i bazylią. Gotowe ciasto rozwałkowujemy w prostokąt, rozkładamy farsz i zwijamy ciasto w rulon. Ostrym nożem kroimy paski szerokości ok. 5 cm., które przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i czekamy ok. 20 min., aż pieczywo nieco się napuszy. Przed włożeniem do piekarnika smarujemy jajem roztrzepanym z mlekiem. Pieczemy w temp. 180 stopni przez ok. 20-25 min.
Mam nadzieję, że tych kilka propozycji na niecodzienne pieczywo spotka się z czyimś zainteresowaniem :) Ja ze swej strony mogę jedynie zapewnić o unikatowym smaku... Tak, czy siak serdecznie polecam!