Na uspokojenie skołatanych nerwów polecam wszystkim maturzystom (i nie tylko im) dwie smaczne propozycje, a to:
tartę cytrynowo- truskawkowa, do której przygotowania potrzebne będą:
17-18 dag dobrej margaryny lub masła
1,5 szklanki mąki pszennej
2 żółtka
około 25 dag cukru
1,5 szklanki mrożonych truskawek
8 łyżeczek żelatyny
600 ml śmietany 30 %
500 ml mleka 2 %
Sok z 2 dużych cytryn
50 ml syropu truskawkowego
5 dag płatków migdałów
Do mąki dodajemy łyżeczkę cukru, żółtka oraz 15 dag schłodzonej i posiekanej na mniejsze kawałki margaryny. Energicznie zagniatamy jednolite ciasto, które zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę (ja zostawiłam na całą noc). Ciastem wylepiamy formę do tarty. Nakłuwamy ciasto widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia, posypujemy grochem lub ziarnami soi i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez 15 minut. Po tym czasie ściągamy papier z grochem i pieczemy jeszcze około 20 minut. Ciasto studzimy. Pozostałą margarynę lub masło miksujemy z czubatą łyżką cukru i powstałym kremem smarujemy wystudzone ciasto, wkładamy do lodówki. 4 łyżeczki żelatyny zalewamy 3 łyżkami wody, mieszamy, odstawiamy na kilka minut. Szklankę mleka i śmietany zagotowujemy z dodatkiem 2 łyżek cukru. Zmniejszamy ogień, dodajemy miękką żelatynę, mieszamy aż żelatyna się rozpuści. Wlewamy syrop malinowy, studzimy. Gdy masa zacznie zastygać, wylewamy ją na tartę i wkładamy do lodówki aż całkowicie zastygnie. Pozostałą żelatynę również zalewamy 3 łyżkami wody, mieszamy, odstawiamy na kilka minut. Pozostałe mleko i 250 ml śmietany zagotowujemy z ½ szklanki cukru. Zmniejszamy ogień, dodajemy miękką żelatynę, mieszamy aż żelatyna się rozpuści. Wlewamy sok z 1,5 cytryny, studzimy. Gdy masa zacznie gęstnieć, wylewamy ją na tartę i wkładamy do lodówki aż zastygnie. Truskawki rozdrabniamy, wlewamy 3-4 łyżki wody i dusimy pod przykryciem kilka minut. Dodajemy 2-3 łyżki cukru i mieszamy do czasu, aż całkowicie się rozpuści. Truskawki przecieramy przez sito, studzimy. Pozostałą śmietanę ubijamy na sztywno z 3 łyżkami cukru. Zmniejszamy obroty i ciągle miksując, powoli wlewamy pozostały sok z cytryny. Boki tarty przybieramy cytrynową bitą śmietaną, środek smarujemy sosem truskawkowym. Posypujemy prażonymi płatkami migdałów.
W tajemnicy zdradzę Wam również, że do napełnienia tarty można użyć produktu w proszku jednej z firm i jedno opakowanie przygotować zgodnie z zamieszczonym na nim przepisem (dodając sproszkowany sos truskawkowy do gotowej panna cotty), a gdy stężeje przygotować drugie opakowanie i część mleka z przepisu zastąpić po prostu sokiem z cytryny.
Polecam także risotto z truskawkowym musem, do przygotowania którego potrzebne są:
1/2 szklanki ryżu do risotto
2 szklanki mleka
1 łyżka masła
3 łyżeczki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 szklanka mrożonych truskawek
2 kostki gorzkiej czekolady
3 łyżki płatków migdałowych
Truskawki wyciągamy z zamrażarki. Na głębokiej patelni rozpuszczamy masło, wsypujemy ryż, mieszamy. Gdy ryż się zeszkli, wlewamy szklankę mleka. Zamrożone truskawki dokładnie miksujemy z łyżeczką cukru. Płatki migdałów prażymy na rozgrzanej patelni. W miarę jak ryż będzie wchłaniał mleko, wlewamy pozostałą szklankę, ciągle mieszamy. Gdy ryż wchłonie całe mleko, dodajemy cukier i cukier waniliowy, mieszamy aż się rozpuszczą. Gorący ryż nakładamy na talerzyki, posypujemy odrobiną startej na grubych oczkach czekolady. Nakładamy mus truskawkowy, posypujemy obficie tartą czekoladą oraz prażonymi płatkami migdałów. Podajemy od razu po przygotowaniu.
Smacznego :)