Smaki bez granic - SMAK MIŁOŚCI.
Jako, że parę dni temu obchodziliśmy dzień pocałunku,postanowiłam zaproponować następną romantyczną kolację.Oczywiście do jej przygotowania należy użyć tzw. afrodyzjaków. Duże znaczenie ma tutaj wiara w ich działanie i uczucie łączące osoby, które będą je spożywać.
Do popularnych od stuleci afrodyzjaków należą pomidory, zwane dawniej "jabłkami miłości". Migdały, które kojarzą się z namiętnością i płodnością, są najbardziej zmysłowym składnikiem arabskich wyrobów cukierniczych, a we Włoszech używane są jako miłosna podnieta. Kulinarną grę wstępną proponuję zatem zacząć od "pomidorków z mozzarellą i migdałami".
Pomidorki z mozzarellą i migdałami
Danie główne nie może nas rozleniwiać (bo nie taki jest nasz zamiar). Powinno być pożywne, ale lekkie. Moja propozycja to "kurczak z wiórkamu kokosowymi" i "puree z marchwi". Por, czosnek, chili (składniki potrawy), jak również marchew (dzięki zawartym w niej olejkom eterycznym), są bardzo skutecznymi afrodyzjakami.
Kolację naturalnie uwieńczmy deserem. Co zatem podać? Oczywiście czekoladę, nieważne pod jaką postacią. Ważne, żeby pobudziła zmysły i wprawiła w drżenie ciało. Ja proponuję "mus podwójnie czekoladowy".
Żeby deser był bardziej zmysłowy, polejcie go miodem, który od dawien dawna kojarzy się z erotyką i uczuciami miłosnymi. Już Marek Antoniusz codziennie wieczorem miał spożywać miód w charakterze "bodźca seksualnego". A u Anglosasów był zwyczaj, aby młodzi małżonkowie dla ugruntowania swojego związku popijali przez miesiąc miód pitny (stąd "miesiąc miodowy").
A do picia? Jak poprzednio proponuję szampana, który jest napojem pod każdym względem niezwykłym, stymulującym skutecznie nasze zmysły.
Pamiętajmy jednak, że najwspanialszym afrodyzjakiem jest miłość, która pokona każdą konkurencję.
Życzę przyjemnych, romantycznych doznań (smakowych i nie tylko).