PIEKĘ CHLEB
Nie ma nic lepszego niż smak świeżo wyjętego z piekarnika chleba. Po domu roznosi się wspaniały zapach, a my nie możemy się doczekać skosztowania kromeczki z topiącym się na niej masłem. Gdy nadchodzi ten ważny moment, domownicy ustawiają się w kolejce po gorący jeszcze kawałek chleba.
W dodatku sprawia mi ogromną frajdę wymyślanie coraz to nowych kompozycji chlebowych. Tym razem padło na kukurydzę, a właściwie kaszkę kukurydzianą.
CHLEB KUKURYDZIANO-PSZENNO-RAZOWY
Do przygotowania takiego chlebka potrzebujemy:
2/3 szklanki ciepłego mleka
2 łyżki brązowego cukru
50g świeżych drożdży
1 szklankę mąki pszennej razowej
1 szklankę kaszki kukurydzianej
2 szklanki mąki tortowej
1 łyżkę soli
3 łyżki oliwy
1 szklankę ciepłej wody
Najpierw rozpuściłam drożdże w mleku z dodatkiem cukru i odstawiłam do wyrośnięcia. Obie mąki wymieszałam z kaszką kukurydzianą i solą.
Do sypkich składników wlałam oliwę, wodę i rozczyn, wymieszałam. Ciasto wyrabiałam ok. 15 minut (tym razem ciasto zostawiłam mocno klejące, użyłam mniejszą ilość mąki niż w poprzednich przepisach). Przykryłam je ściereczką i zostawiłam do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Jak ciasto podwoiło swoją objętość, jeszcze raz krótko je wyrobiłam i umieściłam w wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką formie. Wierzch wygładziłam dłonią zamoczoną w ciepłej wodzie.
Chleb piekłam w 180 stopniach przez 60 minut.
Polecam wszystkim samodzielne upieczenie chleba, bo warto.