Pappardelle ze szparagami i sosem truskawkowym, a więc historia mrożąca krew w żyłach :D

Opublikowano: 07.05.2012
Autor: BernadettaP
Pappardelle ze szparagami i sosem truskawkowym, a więc historia mrożąca krew w żyłach :D
Kiedy w sklepach pojawiają się świeże szparagi, nie mogę przejść obok nich obojętnie. Dziś postanowiłam nieco zaszaleć i połączyć je z makaronem i sosem truskawkowym...

Gdy mój Mąż wszedł do kuchni i zobaczył, że miksuję truskawki z octem balsamicznym, widziałam strach w Jego oczach. Zapytał: "Co Ty robisz?" (w podtekście słyszałam także "czy ja aby na pewno to przeżyję... ?"). Z pewnością w głosie, tak jakbym robiła tę potrawę co drugi dzień, odpowiedziałam, że przygotowuję makaron ze szparagami i sosem truskawkowym. A tak naprawę dopiero dziś postanowiłam spróbować kombinację tych smaków.

Do przygotowania tej potrawy użyłam:

25 dag makaronu pappardelle

2 pęczki białych szparagów

40 dag truskawek

3 łyżki oleju rzepakowego

3 łyżki octu balsamicznego
1 łyżeczkę cukru 

Płatki migdałów

Sól

Pieprz


Szparagi obieramy ze skóry, kroimy na 1,5- 2 cm kawałki. Gotujemy w lekko osolonej wodzie z dodatkiem cukru przez 6-7 minut (aby pozostały lekko al dente). Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu w lekko osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju. Truskawki myjemy, 10 dag odkładamy do dekoracji. Pozostałe pozbawiamy szypułek i dokładnie miksujemy. Wlewamy resztę oleju oraz ocet balsamiczny. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Makaron odcedzamy, gorący nakładamy na talerz. Polewamy sosem truskawkowym. Układamy szparagi, „malujemy” dodatkowo odrobiną sosu, przybieramy truskawkami. Posypujemy płatkami migdałów. Podajemy od razu po przygotowaniu.

Pappardelle ze szparagami i sosem truskawkowym, a więc historia mrożąca krew w żyłach :D 

Szczerze powidziawszy nie spodziewałam się, że te smaki aż tak dobrze się skomponują. Danie wyszło przepyszne, a Mąż poprosił o dokładkę i zapytał kiedy zrobię powtórkę :) Pewnie już niebawem, ale z zielonymi szparagami, których dziś niestety nie udało mi się dostać... Polecam i życzę smacznego :) 

prymat