Ostrygi znane są jako afrodyzjak i podnoszą wydolność seksualną. Dzieje się tak przez zawarty w nich cynk, który jest niezbędny do sprawnego funkcjonowania „męskich spraw” : ) i poprawy potencji seksualnej. Cynk w organizmie kontroluje poziom progesteronu, hormonu zwiększającego libido.
W 100g surowych ostryg zawarte jest 63mg cynku. Natomiast w dostępnych na naszym rynku ostrygach wędzonych, pakowanych po 85g w puszki zawarte jest aż 103mg cynku!
Dla porównania napiszę, że uznana za bogate źródło cynku wątroba wołowa w 100g zawiera 3mg tego pierwiastka.
Zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek wynosi od 15 do 30mg i choć nadmiar cynku jest toksyczny, udowodniono że nasz organizm nie wchłonie aż takiej jego ilości. Nawet jedząc same ostrygi organizm przyjmie niewielką jego część, a przecież jemy coś jeszcze. W wielu pokarmach są składniki hamujące przyswajanie tego mikroelementu. Największymi wrogami są alkohol, mleko i jego przetwory, spożywany w dużych ilościach błonnik oraz cukier.
Jak je jeść?
W wielu krajach ostrygi spożywa się na surowo, skropione jedynie sokiem z cytryny lub octem winnym, zaraz po wyjęciu z muszli. Jednak dla mniej zaawansowanych polecane się ostrygi pieczone, gotowane, wędzone, czy też w marynatach.
Aby otworzyć ostrygę potrzebujemy twardego noża z ostrym szpicem. Ostrygę należy owinąć ściereczką układając ją wypukłą częścią do spodu. Nóż wbijamy między muszle (od grubszej i węższej strony ostrygi). Delikatnie podważamy, a kiedy muszla się uchyli odcinamy ostrygę od górnej muszli. Uważamy przy tym by nie wylała nam się woda, która jest w środku. Następnie odcinamy ostrygę od dolnej muszli. Jest mnóstwo filmików w Internecie, na których widać jak to prawidłowo zrobić.
Kupując je w sklepie warto zwrócić uwagę na to, czy ich muszle są szczelnie zamknięte. Jeśli tak nie jest, może to świadczyć o tym, że są stare i nieświeże. Skorupka powinna być wypukła z jednej strony. Ważny jest także sposób ich przechowywania. Powinny leżeć w chłodzie, najlepiej obłożone lodem. Ważne jest aby leżały wypukłą stroną do dołu. Po wstawieniu ich do lodówki, należy je przykryć wilgotną ściereczką, by nie powysychały.
Ja świeże ostrygi spotkałem w małym nadmorskim sklepiku rybnym. Postanowiłem je kupić i spróbować jak „to” smakuje, teraz namawiam Was do zakupu i spróbowania. Na pierwszy raz przygotowałem je w taki sposób:
Ostrygi z koperkiem i czosnkiem
Składniki:
2 Ostrygi
Łyżka masła
Ząbek czosnku
Łyżka posiekanego koperku
0,5 limonki
Sposób przygotowania:
Ostrygi dokładnie myjemy i osuszamy. Przy zakupie zwracamy uwagę na to aby muszle były szczelnie zamknięte.
Ząbek czosnku obieramy z łupiny, koperek myjemy pod bieżącą wodą i drobno siekamy.
Masło dajemy do miseczki, ząbek czosnku przeciskamy przez praskę, wsypujemy posiekany koperek. Całość dokładnie mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
Ostrygi układamy wypukłą częścią do dołu i przy pomocy noża z krótkim i twardym ostrzem otwieramy muszle, uważając aby nie wylała się ze środka woda. Ostrygę odcinamy z obu stron od muszli. Masełko przekładamy do muszli.
Rozgrzewamy piekarnik do 180stopni Celsjusza i wstawiamy nasze ostrygi. Pieczemy przez 5minut. Wyciągamy i przekładamy na talerz. Przed zjedzeniem skrapiamy sokiem ostrygi sokiem z limonki.
Są dwa sposoby by je teraz zjeść.. Możemy nabić ostrygę na widelec i zjeść ją popijając sokiem, który został w muszli lub przytykając muszlę do ust przechylić jej zawartość.