Nie bocz się na Boczniaka
Boczniaki w przeciwieństwie do innych grzybów leśnych (pozbawionych wartości odżywczych) są źródłem witamin, białka i soli mineralnych.
W 100g świeżych boczniaków znajduje się aż 40% dziennej dawki witaminy B i 15% dziennej dawki witaminy C. Zawierają wapń, magnez, żelazo, sód, cynk, potas, selen, fosfor i sporo nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zawarte w nich białko jest w 70% przyswajalne.
Boczniak grzybem leczniczym?
Słowaccy naukowcy wyizolowali z boczniaka beta-glukan. Związek ten ma poprawiać odporność organizmu i zwalczć niektóre nowotwory. Natomiast japońscy badacze wykazali, że ekstrakt z tego grzyba może powodować zmniejszenie guzów nowotworowych, przez zawartą substancję aktywną pleuran.
Spożywając regularnie boczniaka możemy obniżyć cholesterol. Dla cukrzyków dieta z użyciem boczniaka pozwala obniżyć poziom cukru, a u osób z arteriosklerozą poprawia się stan naczyń krwionośnych.
Z boczniakiem spotykamy się nie tylko w lasach, ale i parkach, czy ogrodach. Sami możemy też hodować go we własnych gospodarstwach domowych.
Grzyb ten jest bardzo popularny i można go kupić w wielu sklepach spożywczych.
Jest mnóstwo potraw, w których boczniak odgrywa rolę główną lub jest użyty jako składnik uzupełniający. Możemy go smażyć i dusić. Dodawać do zup i sosów. Podczas gotowania nie traci on swoich właściwości.
Oto mój pomysł na wykorzystanie tego grzyba:
Boczniaki z opuncją i rzodkiewką
Składniki:
150g boczniaka mikołajkowego
50g boczniaka ostrygowatego
5 pieczarek
1 język opuncji
3 duże rzodkiewki
1 listek lubczyku
Kilka gałązek natki pietruszki
100g śmietany 18%
Sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Boczniaki czyścimy, pieczarki obieramy ze skórki i kroimy w średniej wielkości kawałki. Język opuncji czyścimy z kolców i obieramy ze skórki, a następnie kroimy w słupki. Rzodkiewkę myjmy i kroimy w pół plasterki. Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość tłuszczu i wrzucamy boczniaki z pieczarkami. Dusimy, aż ładnie odparują. Dodajemy pokrojoną rzodkiewkę i opuncję i smażymy do miękkości. Natkę pietruszki i lubczyk myjemy pod bieżącą wodą, osuszamy i drobno siekamy. Do smażonych składników dodajemy śmietanę i posypujemy posiekaną zieleniną. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Całość dokładnie mieszamy i trzymamy na ogniu jeszcze 2-3 minuty. Gotowe danie przekładamy na talerz. Ja podałem z odsmażanymi ziemniaczkami.
Smacznego :)