Musztardowe weselisko
Wybrałam się do sklepu po Musztardę Prymat. Nie miałam żadnego problemu z jej znalezieniem. Stało ich tam mnóstwo w całych zgrzewkach na honorowym miejscu. Na wierzchu stały dwie wyjęte z folii. Jako, że akurat potrzebowałam musztardy sarepskiej, wzięłam tylko jedną. Przyszłam z nią do domu, wstawiłam do lodówki.
W południe mojej córeczce zachciało się jogurtu. Otworzyłam więc lodówkę, w celu wyjęcia wyżej wymienionego i ... Jakież było moje zdziwienie, gdy zastałam musztardę całą we łzach.
Po krótkiej "rozmowie" okazało się, że to ja niechcący stałam się przyczyną musztardowej rozpaczy. A mianowicie, zabierając ze sklepu tylko jedną musztardę, nieświadomie rozdzieliłam zakochanych. Cóż było robić? Wróciłam do sklepu po drugą - tę, która stała na wierzchu razem z tą kupioną przeze mnie.
Wielka radość zapanowała tym razem w mojej lodówce. Euforia była tak wielka, że ...
Dnia 21 lutego 2012 roku Pani Musztarda Delikatesowa poślubiła Pana Musztarda Sarepskiego.
Tańce i zabawy trwały do rana. Na weselu bawił się tłum zaproszonych gości i rodzina.
Miesiąc miodowy Państwo Młodzi spędzili w towarzystwie Schabu, Cebuli i Sera Gorgonzola w Sosie.
Niestety, nie dane im było żyć długo i szczęśliwie, gdyż zgineli śmiercią tragiczną w naszym obiedzie.
Nie pozostało mi nic innego, jak pójść do sklepu i kupić następne musztardy...