Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Z kodem DS10 rabat na zakupy na sklep.prymat.pl SPRAWDŹ

Kolejne propozycje na smaczne bułki... :)

Ziemniaki, ricotta, słonecznik i mąka krupczatka to dzisiejszy temat przewodni mojego wpisu :) Jak się okazuje te dość niecodzienne dodatki sprawią, że nasze kubki sakowe zaznają czegoś nowego, ale jakże smacznego... :)

Przepisów na domowe pieczywo jest cała masa i to, z czego upieczemy chleb, czy bułki zależy od naszych upodobań kulinarnych. Choć zawsze można sprawdzić czegoś nowego, do tej pory nie testowanego... Tak było np. z ziemniakami. W życiu bym nie pomyślała, że można do ciasta drożdżowego dodać gotowane ziemniaki i wyrób będzie rewelacyjny! Czy chociażby ricotta. Serek ten dopiero od dwóch lat można znaleźć w mojej lodówce, bo kiedyś byłam sceptycznie do niego nastawiona. A wszystko za sprawą znajomej, która gdzieś kiedyś go zjadła i niezbyt pochlebnie się o nim wypowiedziała. A jej uwierzyłam na słowo. Dopiero po pewnym czasie stwierdziłam, że nie będę się opierała na opinii innych, tylko dopóki sama czegoś nie skosztuję, dopóty nie będę się wypowiadała, czy dany produkt jest smaczny, czy po prostu skosztowałam go pierwszy i ostatni raz... :)

W życiu wszystkiego trzeba spróbować , by móc potem zabrać głos w dyskusji na temat konkretnego produktu. Jest w nas coś takiego, że mówimy o czymś o czym tak naprawdę nie mamy zielonego pojęcia. Prosty przykład - owoce morza. bardzo często słyszę: nie lubię, nie smakuje mi, nigdy tego nie wezmę do ust! Ale na pytanie dlaczego? - większość nie potrafi udzielić odpowiedzi, bo nigdy ich nawet nie skosztowali.

Za owocami morza również nie przepadam, ale spróbowałam i wiem, ze to nie moje klimaty. Może gdybym od małego była takimi "smakołykami" częstowana nie stanowiłyby dla mnie problemu. Ale za stara już jestem, by się na coś przestawić, choć z drugiej strony nigdy nie jest za późno na zmiany i odkrywanie nowych doznań, nawet tych kulinarnych... :) I jeszcze jedna rzecz. Śmiem twierdzić, że nasza podświadomość odgrywa ogromną rolę w tym co nam smakuje lub też nie. Bo jemy najpierw oczami, a dopiero potem ustami, więc ładnie zaserwowane krewetki, czy ośmiorniczki być może nakłoniłyby mnie do konsumpcji... :)

Chyba za bardzo odbiegam od tematu, więc teraz słów kilka o bułeczkach z ziarnami słonecznika. Bułki proste, smaczne, a dodatek ziaren sprawia, że także zdrowe. U mnie w domu cieszą się ogromną popularnością, bo każdy z nas lubi sobie czasem przegryźć słonecznik. Tak więc w miarę możliwości piekę je w większej ilości, by dla każdego było przynajmniej po 3 bułeczki :)

Do przygotowania bułeczek słonecznikowych musimy przygotować:

  • mąka pszenna typ 650 350 g
  • mąka razowa typ 720 150 g
  • woda ciepła 235 ml
  • drożdże świeże 25 g
  • oliwa z oliwek 4 łyżki
  • cukier 1 łyżeczka
  • sól 1,5 łyżeczki
  • jajo 1 szt
  • ziarna słonecznika 1/2 szklanki
  • jajo 1 szt do posmarowania
  • mleko 1 łyżka do posmarowania
  • ziarna słonecznika do posypania wierzchu

Kolejne propozycje na smaczne bułki... :)

Drożdże kruszymy do miski, zasypujemy cukrem i pozostawiamy do rozpuszczenia. Następnie dodajemy 3 łyżki mąki pszennej i tyle ciepłej wody, by zaczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Kwadrans musimy odczekać, aż zaczyn nieco się "wzburzy". W tym czasie na suchej patelni prażymy słonecznik, a następnie go ostudzimy. Do zaczynu dodajemy pozostałe składniki (oprócz słonecznika) i mieszamy ze sobą. Na końcu dodajemy uprażony słonecznik i wyrabiamy ciasto drożdżowe. Gotowe przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 75 min. Wyrośnięte ciasto dzielimy na równe części (u mnie 10 szt). Formujemy bułeczki, mocno spłaszczamy i przenosimy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pozostawiamy je na ok. 20 min. Napuszone bułeczki smarujemy jajem roztrzepanym z mlekiem i posypujemy słonecznikiem. Pieczemy w nagrzanym do 190 stopni piekarniku przez ok. 15-20 min.

 Bułeczki są bardzo pulchne, ładnie wyrastają i smakują naprawdę nieźle... Polecam!

Kolej na bułeczki z mąki krupczatki. Przyznam szczerze, że krupczatką może nie jest oryginalnym dodatkiem, ale pieczywo na niej upieczone smakuje naprawdę wyjątkowo! Pisząc o smaku bułeczek przez mnie pieczonych stale opieram się opinii domowników, którzy są moimi krytykami kulinarnymi... :)

Aby upiec bułeczki krupczatkowe musimy posiadać:

  • mąka krupczatka 200 g
  • maka pszenna typ 650 400 g
  • woda letnia 190 ml
  • mleko 2% 190 ml
  • drożdże świeże 35 g
  • sól 1 łyżeczka
  • cukier 1 łyżeczka masło 2 łyżki

Kolejne propozycje na smaczne bułki... :)

Drożdże kruszymy do miski, zasypujemy cukrem i czekamy aż się rozpuszczą. Mleko mieszamy z wodą i lekko podgrzewamy. Do rozpuszczonych drożdży wlewamy kilka łyżek mleka z wodą i dodajemy tyle mąki, by zaczyn nie był za gęsty. Musimy odczekać kwadrans, aż drożdże zaczną pracować...  Następnie dodajemy obie mąki, sól, pozostałe mleko z wodą i całość mieszamy. Na koniec dodajemy stopione masło i wyrabiamy ciasto drożdżowe. Gotowe przykrywamy ściereczką i na ok. 45 min. dajemy do ciepłego miejsca, by podwoiło objętość. Z gotowego formujemy bułeczki (u mnie 12 szt), które wzdłuż nacinamy. Przekładamy je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i czekamy jeszcze ok. 30 min. Wkładamy je do piekarnika nagrzanego do 230 stopni (na najniższy poziom dobrze jest dać naczynie z wodą). Pieczemy tak przez 5 min., po czym naczynie wyciągamy, temp. zmniejszamy do 210 stopni i pieczemy jeszcze przez ok. 15-20 min.

Bułeczki są o tyle smaczne, że z wierzchu mają chrupiąca skórkę, a w środku miąższ jest bardzo mięciutki. Warto je "przetestować" :)

Teraz krótko o bułeczkach z ricottą. Otóż jak już na wstępie wspomniałam ricottą do ciasta drożdżowego nie bardzo mi pasowała, ale gdy się przemogłam i upiekłam owe bułeczki to moim zachwytom nie było końca! Naprawdę , nawet jeśli ktoś za tym konkretnym serkiem nie przepada (tak, jak moi synowie) to w smaku go nie wyczują, ale dodany do bułek nadaje im niesamowitej puszystości!

Aby upiec bułeczki z ricottą musimy posiadać:

  • mąka pszenna typ 650 450 g
  • ser ricotta 125 g
  • drożdże świeże 30 g
  • mleko 2% 225 ml
  • masło 30 g
  • sól 1 łyżeczka
  • cukier 1 łyżeczka
  • gałka muszkatołowa mielona 1/2 łyżeczki
  • imbir 1/2 łyżeczki
  • cynamon 1/2 łyżeczki
  • jajo 1 szt do posmarowania
  • mleko 1 łyżka do posmarowania
  • siemię lniane 1 łyżeczka do posypania
  • sezam 1 łyżeczka do posypania

Kolejne propozycje na smaczne bułki... :)

Najpierw drożdże kruszymy do miski, dodajemy mąkę, sól i przyprawy i mieszamy. Mleko podgrzewamy z masłem i cukrem, studzimy. Dolewamy do mąki i dodajemy ser. Wyrabiamy ciasto drożdżowe, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 70 min. Wyrośnięte ciasto dzielić na równe części (u mnie 10 szt). Z każdej robimy wałek i "zawiązujemy" w supełek. Pozostawiamy do napuszenia na 20 min. na blasze wyłożonej papierem. Następnie smarujemy jajem roztrzepanym z mlekiem i posypujemy ziarnami. Część sezamem, a część siemieniem lnianym lub w dowolnej kombinacji :) Pieczemy w temp. 210 stopni przez ok. 20 min.

Dodatek imbiru, cynamonu i gałki nieco wyróżniają te bułeczki od pozostałych, bo daje się delikatnie wyczuć te przyprawy, ale ogólnie...rewelacja!!!

 I na zakończenie najbardziej niesamowite bułeczki, jakie przyszło mi upiec i kosztować, czyli bułeczki z dodatkiem gotowanych ziemniaków. Naprawdę okazały się ogromnym zaskoczeniem w sensie pozytywnym, bo smakowały wybornie! Wszystkim niedowiarkom serdecznie polecam, by samemu mogli się przekonać jak bardzo te bułeczki smakują :)

Do przygotowania bułeczek ziemniaczanych musimy się zaopatrzyć w :

  • mąka pszenna typ 650 275 g
  • mąka razowa typ 720 175 g
  • drożdże świeże 10 g
  • mleko 2 % 320 ml
  • masło 2 łyżki
  • ziemniaki ugotowane 140 g
  • sól 3/4 łyżeczki
  • cukier 1 łyżeczka
  • jajo 1 szt do posmarowania
  • mleko 1 łyżka do posmarowania
  • siemię lniane 1 łyżeczka do posypania

Kolejne propozycje na smaczne bułki... :)

Najpierw mleko podgrzewamy z masłem tak długo, aż to drugie się roztopi. Drożdże zasypujemy cukrem i czekamy aż się rozpuszczą. Następnie dodajemy 3 łyżki mąki i tyle mleka z masłem, by zaczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Odstawiamy na kwadrans, by zaczyn "ruszył". Ziemniaki dokładnie ugniatamy i zalewamy ciepłym mlekiem, mieszamy. Do zaczynu dodajemy ziemniaki z mlekiem, mąki i sól, wyrabiamy ciasto drożdżowe. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 70 min. w ciepłe miejsce, by ciasto podwoiło objętość. Gotowe dzielimy na równe części (u mnie 15 szt). Formujemy bułeczki i końcówką łyżki drewnianej "dzielimy" na pół. Odstawiamy je jeszcze na kwadrans do napuszenia. Następnie bułeczki smarujemy jajem wymieszanym z mlekiem i posypujemy siemieniem lnianym. Pieczemy w temp. 220 stopni przez ok. 20 min.

Bułeczki bardzo pulchne i smaczne, myślę, że zasmakują nawet najbardziej wybrednym ... A tak poważnie to rzeczywiście mało kto po skosztowaniu bułeczek był w stanie mi uwierzyć, że są one z dodatkiem ziemniaków.

Warto czasem postawić na niecodzienny składnik do ciasta drożdżowego, by móc potem patrzeć na szeroko otwarte oczy ze zdumienia... :)

Futka 10.05.2015 20:18
Cudowne i pachnące bułeczki domowe! :D

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak