Drożdżówki na słodko, czyli np. z serem :)

Może nie wyglądają tak pięknie, jakby wyszły spod ręki zawodowca, ale wyznaję zasadę, że najbardziej cieszy i smakuje wszystko to, co sama jestem sobie w stanie "upichcić".
Ciasto drożdżowe dla jednych jest wyzwaniem, bo nie zawsze im wyrośnie, inni mają problem z jego konsumpcją, bo maja zgagę, natomiast ja z ciastem drożdżowym jestem już chyba na "Ty", co bardzo mnie raduje :)
Wiadomo, że początki zazwyczaj do łatwych nie należą, ale skoro poradziłam sobie z pieczeniem w domu chleba, to podjęłam wyzwanie i zaczęłam stawiać pierwsze kroki w pieczeniu drożdżówek.
Fajnie jest sobie czasem po południu usiąść przy kawce i zajadać świeżo upieczoną przekąskę. Wyglądają niczego sobie, smakują wyjątkowo i problem jest tylko jeden...za szybko znikają:)))
Moje łasuchy tylko czekają na ten moment, w którym otwieram drzwiczki piekarnika i wyciągam pachnące, słodkie bułeczki. A potem jeszcze dają im chwilę na przestygnięcie i zaczynają pałaszować:) Bywa tak, że w 30 min. po upieczeniu blacha jest już pusta, ale to dobrze, bo gorzej by było, gdyby nie miał ich kto jeść, a wiadomo, że piekę głównie dla moich bliskich...
Pierwszą moja przygodę rozpoczęłam od najbardziej popularnych , czyli drożdżówek z serem i posypką. Bułeczki te jak na standardy ciasta drożdżowego stosunkowo szybko się robią i w miarę łatwo.
Żeby je przygotować musimy mieć:
-
mąka 0,5 kg
-
jaja 2 szt
-
cukier 5-6 łyżek
-
drożdże 0,05 kg
-
mleko 0,2 l
-
sól szczypta
-
olej 0,05 l
-
ser biały 0,5-0,6 kg
-
jajo 1 szt
-
cukier 2-3 łyżki
Dodatkowo na posypkę:
- mąka 5 łyżek
- cukier drobny lub puder 6 łyżek
- miękka margaryna 50 g
- roztrzepane jajo do smarowania
Jak zwykle w przypadku ciasta drożdżowego wszystko musi zapoczątkować przygotowanie zaczynu, czyli w misce kruszymy drożdże, zasypujemy 3 łyżkami cukru i pozostawiamy do rozpuszczenia. Następnie dodajemy część ciepłego mleka i 3 łyżki mąki, mieszamy i odstawiamy na 20 min. w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie dodajemy pozostałe składniki (mleko musi być podgrzane) i wyrabiamy ciasto drożdżowe. Przykrywamy ściereczką i ustawiamy w ciepłym na czas, aż ciasto podwoi objętość. Ser mielimy, dodajemy jajo i cukier i łączymy ze sobą. Możemy już sobie także posypkę, czyli dokładnie ze sobą łączymy wszystkie składniki. Wyrośnięte ciasto należy na podsypanym blacie rozwałkować i np. szklanką wykrawać kółka grubości ok.0,5 cm, na środek nakładając farsz, zwinąć w kulkę i układać na blasze delikatnie spłaszczając. Możemy im dać jeszcze kwadrans do napuszenia, po czym smarujemy roztrzepanym jajem i obficie sypiemy posypką.
A potem już tylko wkładamy blachę do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i pieczemy z termoobiegiem do zrumienienia.
Smakowały i to bardzo, i aż miło było patrzeć jak szybko były pochłaniane :)
A kolejnym moim wypiekiem były ślimaczki, również z serem. One bardzo fajnie wyglądają i moim zdaniem jeszcze lepiej smakują. Powiem szczerze, że gdy robiłam je po raz pierwszy zastanawiałam się jak to możliwe, że ser z nich nie wycieknie podczas pieczenia (w końcu jestem blondynką :)))), ale jakoś usiedział w środku i ślimaczki były cudownie pyszne.
Żeby można je było przygotować musimy zaopatrzyć się w:
-
mąka pszenna 500 g
-
cukier drobny 100 g
-
margaryna 100 g
-
drożdże świeże 40 g
-
jaja 2 szt
-
mleko 2 % 1/4 szklanki
-
sól szczypta
-
jajo do smarowania 1 szt
I do nadzienia musimy mieć:
-
ser biały 350 g
-
budyń śmietankowy1 szt
-
cukier puder 2 łyżki
I ponownie najpierw musimy przygotować zaczyn, czyli drożdże kruszymy zasypujemy 2 łyżkami cukru i czekamy, aż drożdże się rozpuszczą. Dodajemy połowę podgrzanego mleka, 2 łyżki mąki mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Następnie dodajemy jaja, mąkę, resztę cukru i podgrzanego mleka, sól, stopioną margarynę i wyrabiamy ciasto drożdżowe. Odstawiamy do podwojenia objętości w ciepłe miejsce na ok. 60 min. W tym czasie ser miksujemy z cukrem i budyniem na jednolitą masę. Gdy ciasto nam wyrośnie, na podsypany mąką blat należy je przełożyć i rozwałkować na prostokąt o wymiarach ok. 30x40 cm. Smarujemy nadzieniem zostawiając po ok.2 cm z każdego boku. Ciasto zwijamy w rulon i kroimy ostrym nożem paski szerokości ok. 2-3 cm.
Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i zostawiamy do napuszenia na ok. 30 min. Przed włożeniem do piekarnika smarujemy roztrzepanym jajem. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez ok. 15-20 min.
A potem tylko lekko przestygnięte sypiemy pudrem i konsumujemy przy aromatycznej, popołudniowej kawce :) SMACZNEGO!!!
P.S.W kolejnym wpisie zaprezentuję pozostałe drożdżowe słodkości również z serem :)Zapraszam do lektury :)