Kilka dni temu wróciłam z Egiptu i najwspanialsze co można było tam zjeść to ciasta. Chociaż jedzenie na stołówce było bardzo dobre dla takiego łasucha jak ja najważniejszy był stół z pięknymi, kolorowymi ciastami.
Po wakacjach w Tunezji na początku podeszłam do nich z lekką rezerwą, ale na szczęście zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Każdy obiad i kolacja musiały się dla mnie kończyć (a czasami i zaczynać i konczyć) tymi pysznymi tortami:)
Nie chcę robić tutaj reklamy hotelu, ale jeśli ktoś miałby ochotę na któreś z tych pyszności na priv- oczywiście polecę.
Często zdarzało się, ze oczy by jadły i jadły, ale już nic więcej nie można było zmieścić.
I tak oto w ten sposób zawsze gdy trafiam na hotel z fajnymi ciastami omijam wszystkie inne posiłki, a ciałka przybywa mi tu i ówdzie;)
W tym roku wróciłam z mnóstwem pięknych zdjęć i inspiracji na nowe ciasta i ich dekoracje.
Wygląd możecie ocenić sami- dekoracje na medal. W kwestii smaku musicie mi zaufać- zaręczam, że ciasta smakowały jeszcze lepiej niż wyglądały:)