Podążając dalej moją zieloną drogą, a trochę też w ramach mojego zaprzyjaźniania się ze szpinakiem upiekłam coś co naprawdę zaskakuje - zielony chlebek. Zapewne znacie pieczywo z różnymi dodatkami,ale dla mnie osobiście ten pomysł był zaskoczeniem. Może wydawać się, że szpinak jest dziwnym dodatkiem do chleba,ale zapewniam, że pasuje idealnie. No może kolor nie jest zachęcający (zachwyciłby tylko wyżej wspomnianego Shreka), ale tym chlebem się nie rozczarujecie.
Jeśli obawiacie się szpinakowego posmaku, możecie próbować bez obaw, bo tak naprawdę szpinak jest tu tylko dodatkiem barwiącym. Chleb jest lekki, mięciutki, idealnie smakuje ze świeżym masełkiem,a co najważniejsze, nie zwiera sztucznych konserwantów,a mimo to długo zachowa świeżość właśnie dzięki zielonemu dodatkowi. Kto się odważy??? ;) Ja polecam!!! Tym bardziej , że szpinak zawiera, nie tylko wiele witamin ważnych dla zdrowia, ale też dużo żelaza niezbędnego do produkcji czerwonych krwinek. Poza tym dobrze wpływa na trawienie, więc warto zastąpić chlebem szpinakowym białe pieczywo.
Przepis:
Składniki:
3 szklanki mąki
1,5 szklanki zmiksowanego świeżego szpinaku
1/3 szklanki oliwy z oliwek lub oleju
7 g suchych drożdży
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka miodu
Przygotowanie:
2 duże garści świeżego szpinaku miksujemy z 1/2 szklanki ciepłej wody (otrzymamy około 1,5 szklanki papki szpinakowej) Do misy miksera wsypujemy mąkę oraz drożdże, dodajemy oliwę, sól i miód oraz zmiksowany szpinak. Całość miksujemy do otrzymania gładkiego, ale trochę lejącego ciasta odchodzącego od ścianek miski (jeśli to konieczne dodajemy jeszcze trochę mąki). Ciasto odstawiamy na około 1,5 godz.w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto przekładamy do formy posmarowanej obficie oliwą i ponownie odstawiamy na 20 minut do wyrośnięcia. Pieczemy 50-60 minut w 190 stopniach.