Istnieje wiele dowcipów na temat polaryzacji relacji synowa - teściowa, w których tzw. "mamuśka" wykreowana jest na złą kobietę. Nie zawsze jednak nasze kontakty z mamami naszych ukochanych muszą być złe. Moja teściowa jest wspaniałą osobą, a nasze relacje są bardzo dobre, dlatego też w Dniu Teściowej postanowiłam osłodzić jej życie!
TORT DLA TEŚCIOWEJ - "Kwiatki dla teściowej"
Moja teściowa uwielbia kwiaty i ciasta czekoladowe. W związku z powyższym biszkopty, które są głównym składnikiem tortu są mocno czekoladowe (dodałam więcej kakao), a dekoracja imituje (mam nadzieję :) ) jej ukochane kwiaty - róże ;)
- Składniki:
- 2 biszkopty czekoladowe (okrągłe) - przepis można znaleźć w mojej Księdze Przepisów
- ok. 700 ml kremówki + 2 łyżki cukru pudru - 6 łyżeczek żelatyny rozpuszczonej w niewielkiej ilości wody
- 250 g truskawek
- puszka mandarynek w syropie
- kiwi
- wiśnie w kompocie (do deserów - bez pestek)
- Sposób przygotowania:
- Biszkopty mocno skropić kompotem wiśniowym
- Kremówkę ubić z cukrem pudrem. Dodać żelatynę. Zmiksować.
- Na biszkopcie rozsmarować bitą smiętanę; na wierzchu poukładać wiśnie (zostawić kilka do dekoracji). Całość przykryć drugim biszkoptem. Tort posmarować resztą smietany.
- Rurki waflowe z nadzieniem czekoladowym połamać i obłożyć nimi boki tortu.
- Owoce (truskawki, kiwi) pokroić. Z truskawek, wiśni, kiwi oraz mandarynek zrobić kwiaty i liście.
