Zdarzyło mi się niejednokrotnie usłyszeć na plaży : „Ojej , jaki piękny bursztyn i jeszcze jeden i jeszcze ,jeszcze…”. Uzbierała się cała garstka . Jesteśmy szczęśliwi, wieziemy do domu, przechowujemy, wspominamy wakacje. Ale bursztyn , jantar, amber , elektron to nie tylko pamiątka z wakacji czy ozdobny kamień .Ta zastygła żywica drzew iglastych sprzed 40 milionów lat ma dobroczynne działanie na nasz organizm ,co zostało poparte badaniami naukowymi.
Bałtycki bursztyn zawiera sporo kwasu bursztynowego ,który działa jak biostymulator, wpływa na prace nerek, jelit, układu nerwowego, krwionośnego, pracę serca ,ma właściwości przeciwzapalne. Sporo osób nosi bursztyn, który to wytwarza ujemne pole ładunków zwiększające naszą odporność. Zawiera cenne mikroelementy wapń, żelazo, magnez, potas, krzem, kwasy organiczne i związki z jodem. Piękny miodowy kolor żywicy rozwija ufność, pozbawia lęków i pobudza energię.
Obecnie z bursztynu m.in. wytwarza się nalewki, olejki, maści, kadzidełka.
Dawniej krople bursztynu zmieszane z amoniakiem „trzeźwiły” omdlewające damy. Właściciele stadnin spalali bursztyn w boksach koni, by zapobiec chorobom. Kadzidełka odstraszają komary.
Noszenie amuletów i ozdób z bursztynu było wręcz obowiązkowe.
Wobec takich niepodważalnych faktów należy zrobić pożytek ze znalezionych nad Bałtykiem skarbów.
Robimy nalewkę, której nie pijemy kieliszkami tylko kroplami.
Do zrobienia byrsztynówki nadaje się tylko bursztyn nieoszlifowany czyli taki prosto z plaży . W Trójmieście można kupić bursztyn na nalewki na stoiskach z pamiątkami. Ale znajdziemy go też w aptekach i sklepach zielarskich, albo można poświecić korale z bursztynu nieoszlifowanego.
Wykonanie jest bardzo proste.
Kawałki bursztynu ,takie jak orzeszki ziemne, niezbyt duże , najpierw należy wyparzyć, następnie wsypać do słoika i zalać spirytusem. Spirytus powinien wystawać 2-3 cm ponad bursztyn. Roztwór powinien być bardzo stężony. Zazwyczaj 50 g bursztynu zalewa się 250 ml spirytusu. Roztwór odstawiamy na 10-14 dni w ciepłe i ciemne miejsce. Codziennie wstrząsamy. I nalewka gotowa. Po jej zużyciu bursztyny można zalać jeszcze raz, nie więcej.
Nalewka służy do nacierania bolących miejsc jak i do picia herbatki z 2-3 kroplami bursztynówki.
Można przyrządzić domową maść bursztynową.
Dokładnie mieszamy ze sobą:
4,5 ml nalewki bursztynówki
30 g wazeliny
3 g lanoliny
1 ml wody
Maść służy do użytku zewnętrznego, należy ją wcierać miejscowo kilka razy dziennie.
W solidarności z sadownikami jabłek proponuję zupę jabłkową z bursztynem.
Składniki.
Nalewka bursztynowa
2 winne jabłka
1 mała cebulka
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka masła
1 łodyga selera naciowego
1 marchew
½ papryczki chilli
½ l bulionu z kurczaka
¼ l soku jabłkowego
½ łyżeczki kardamonu
200ml śmietany słodkiej 18%
Sól,pieprz
30dag bursztynu-sera
Natka pietruszki
Wykonanie.
Cebulkę zeszklić razem z czosnkiem na maśle.
Warzywa i jabłka pokroić na małe kawałki.
Zagotować bulion z sokiem jabłkowym i dodać warzywa i jabłka. Gotować ,aż zmiękną i zmiksować.
Doprawić do smaku.
Dodać bursztyn-ser, roztopić , wlać śmietanę i gotować do zgęstnienia.
Zupę nalać na talerze i do każdego dodać 3 krople bursztynówki.
Podawać z grzankami i kilkoma plasterkami jabłka.
Smacznego, na zdrowie !
Fragment wiersza Bogusławy Andrzejewskiej „Na plaży” .
Nagle złoty rozbłysk bursztynu
poraża pięknem bezbronnym na plaży
Nagle światło słońca zakwita
rozkoszą nieba zlanego miodem
I wszystkie smutki bezbrzeżne znikają
pod powierzchnią największego zachwytu.
Christopher 2014.08.13