Składniki (u mnie wyszło 70 sztuk)
- 250g miękkiego masła
- 250g cukru (można mniej, ja zmniejszyłam)
- 7 jajek (oddzielić białka i żółtka)
- 150g mąki pszennej
- 100g mąki ziemniaczanej
- łyżeczka startej skórki z cytryny
- opakowanie cukru wan.
- 3 łyżeczki kakao
- 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
- polewa czekoladowa (u mnie 2 opakowania polewy mlecznej z Delecty)
Piekarnik nagrzewamy do 190 st.
Masło ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Cały czas miksując, dodawać po jednym żółtku. Zmieszać ze sobą obie mąki, skórkę z cytryny i dodać do masy.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno. Delikatnie połączyć z masą jajeczną.
Ciasto podzielić na 2 części. Do jednej dodać kakao i przyprawy do piernika.
Tortownicę (u mnie o śr. 24 cm) wyłożyć papierem do pieczenia.
Na dno formy wykładamy 2-3 łyżki jednego ciasta (np ciemnego), rozprowadzamy równomiernie i wkładamy na 2-3 minutki do nagrzanego piekarnika. Ciasto powinno nie być surowe ani zbyt przypieczone.
Wyjmujemy z piekarnika i nakładamy kolejną warstwę ciasta, tym razem jasnego. I do piekarnika. Postępujemy tak, aż do całkowitego zużycia obu rodzajów ciasta.
Gotowe ciasto całkowicie studzimy.
Ostrym nożem kroimy je na podłużne paski (szerokość 2-3 cm), a z kolei paski na małe trójkąty.
Trójkąty maczamy w polewie i odstawiamy na tackę by czekolada zastygła.
Smacznego :-)