Byłam,widziałam i przyznam jestem zachwycona. Festiwal przerósł moje oczekiwania.Rynek calusieńki w straganikach,ale nie typowo "festynowych",tylko obłożonych cudownymi specjałami.

Znajdziemy tam :
sery własnej roboty,
wędliny różnej maści wykonane w tradycyjny sposób
i mnóstwo regionalnych przysmaków
Były również liczne pokazy:
Coś co zasługuję również na miejsce w moim poście-owoce w czekoladzie(świetna sprawa dla małych niejadków)
Imprezę oceniam na 5+.Pewnie coroczny wyjazd do Poznania stanie się naszą rodzinną tradycją.