Roladki są cudne! Kiedyś kupowałam podobne w cukierni, a potem jakoś zniknęły z półek. Miłe było moje zaskoczenie po ich spróbowaniu :-) Poza tym stęskniłam się za latem, a smak jagód przypomniał mi te ciepłe dni, dłuuugie wycieczki rowerowe, wygrzewanie się na słońcu, lekkie sukienki...
Ekhm...ile zostało do lata? :P
Składniki:
- 2 szklanki mąki (lub ciut więcej)
- jajko
- 3 łyżki jogurtu naturalnego (można zastąpić śmietaną)
- 4 płaskie łyżki cukru
- 60g margaryny (zimnej)
- szczypta soli
- pełna łyżeczka proszku do pieczenia
- mały słoik dżemu z jagód (może być inny, np czekośliwka, z porzeczki...)
Mąkę mieszamy z cukrem, solą, proszkiem do pieczenia. Zimną margarynę kroimy na kawałki, dodajemy do mąki i rozcieramy palcami. Wbijamy jajko, dodajemy jogurt i wyrabiamy ręcznie ciasto. Jeśli ciasto nie będzie chciało nam się ładnie połączyć to możemy dodać łyżkę oleju. Ciasto zawijamy w folię i odstawiamy na godzinkę do lodówki.
Dzielimy je na 2 części. Każdą rozwałkowujemy, smarujemy dwiema łyżkami dżemu, zwijamy w rulon i radełkiem lub nożem dzielimy na małe roladki.
Blachę do pieczenia smarujemy margaryną, posypujemy mąką i układamy na niej roladki.
Pieczemy w temp 175 st, aż nabiorą ładnego kolorku.
Po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :-)
