Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Kilka słów o GMO - żywości modyfikowanej genetycznie

Żywność modyfikowaną genetycznie (GMO) można co raz częściej spotkać na sklepowych półkach. Czy warto kupować tego typu produkty? Czy są bezpieczne dla nas i naszych dzieci?

Czym jest żywność modyfikowana genetycznie (GMO)?

Termin „żywność modyfikowana genetycznie” najczęściej stosowany jest w odniesieniu do roślin uprawnych stworzonych z wykorzystaniem najnowszych technik biotechnologii. Jednak do żywności modyfikowanej genetycznie zalicza się wszystkie produkty, w których materiał genetyczny (DNA) został zmieniony w taki sposób, który nie występuje naturalnie – może to dotyczyć roślin, produktów mleczarskich, a nawet zwierząt. Współczesna biotechnologia pozwala na wybranie pojedynczych genów i przeniesienie ich z jednego organizmu do innego. Działania te możliwe są do wykonania także między gatunkami z sobą niezwiązanymi. Gen z owada można przenieść do rośliny, a roślinny do zwierzęcia.

Czemu produkuje się żywność modyfikowaną genetycznie?

Dzięki zastosowaniu biotechnologii, uprawa roślin teoretycznie ma przynieść wiele korzyści dla rolników, konsumentów i środowiska naturalnego.

Podstawowym powodem dla którego produkuje się tego typu żywność jest chęć zapewnienia wystarczającej jej ilości dla populacji ludzkiej, która rozwija się coraz bardziej dynamicznie. Dzięki modyfikacjom genetycznym rośliny dają większe plony przy dotychczasowym nakładzie pracy, a zwiększenie odporności na czynniki atmosferyczne i insekty pozwala ograniczyć koszty produkcji.

Rośliny zmodyfikowane genetycznie mogą być odporne na ataki owadów i opryski herbicydami. Dzięki modyfikacjom można uodpornić je na suszę (upraw nie zniszczy brak wody) albo temperaturę (przymrozki nie zniszczą wrażliwych sadzonek). Drzewa owocowe GMO mogą wydać owoce dużo wcześniej od tradycyjnych, a modyfikowane genetycznie ryby mogą zawierać więcej białka i szybciej się rozmrażać ku wygodzie konsumentów. Skutki działań inżynierów genetycznych ograniczone są jedynie ludzką wyobraźnią.

Niebagatelną rolę odgrywają także astronomiczne kwoty, które zarabiają laboratoria technik bio-molekularnych. Firmy takie jak Monsanto zbijają fortunę na sprzedaży ziarna GMO oraz specjalnych środków ochrony roślin.

Zagrożenia wynikające z GMO

Wbrew pozorom uprawy roślin genetycznych mogą być niekorzystne ze względów finansowych. Ziarna modyfikowane genetycznie podlegają patentom, może zdarzyć się tak, że uprawy niemodyfikowane samoistnie skrzyżują się z pobliską uprawą modyfikowaną i rolnik będzie musiał zapłacić tantiemy za używanie ziarna GMO. Znane są przypadki wielu procesów sądowych „firma biotechnologiczna przeciwko rolnik” głownie na terenach USA i Meksyku.

Inżynieria genetyczna pozwala na uśpienie niektórych cech roślin. Na przykład ziarno kukurydzy może mieć uśpiony gen odporności na insekty, który aktywuje się jedynie po dokonaniu oprysku odpowiednim środkiem chemicznym. Biotechnologia sprawia, że rośliny wytwarzają jałowe nasiona – oznacza to konieczność zakupu nasion na następny sezon.

Jednak aspekt ekonomiczny nie jest tutaj głównym zagrożeniem, najważniejszy jest aspekt zdrowotny.

Tak naprawdę brak jest wiarygodnych badań, które niezbicie świadczyły by o tym, że żywność GMO nie ma niekorzystnego wpływu na zdrowie człowieka. Firmy biotechnologiczne co prawda prowadzą takie badania, jednak ich wyniki (jeśli już zostają opublikowane, co nie zdarza się zbyt często) trudno uznać za wiarygodne. Sama metodologia ich przeprowadzania pozostawia wiele do życzenia (jak wiarogodne maja być wyniki badania, które trwa zaledwie kilka tygodni?). Niezależne badania na zwierzętach niezbicie wykazują, że żywność GMO nie jest bezpieczna, a jej spożywanie może prowadzić do kłopotów ze zdrowiem. Badania na ludziach przeprowadzone na Filipinach wykazały, że jedząc kukurydzę GMO człowiek może uodpornić na antybiotyki, w tym na ampicylinę. Dodatkowo odkryto, że rośliny strączkowe GMO mogą powodować ostre reakcje uczuleniowe. Istnieją w pełni uzasadnione obawy, że przenoszenie genów między roślinami może prowadzić do powstawania nowych alergenów. (np. kukurydza z genem orzech ziemnego może tak samo uczulać jak sam orzech.). Technologia modyfikacji genetycznych jest tak młodą dziedziną nauki, że w tej chwili trudno określić jakie będą skutki spożywania żywności GMO za kilkanaście – kilkadziesiąt lat.

Uprawy GMO mogą także dokonywać niezamierzonej szkody innym organizmom – przykładowo pyłek kukurydzy GMO może zabijać gąsienice motyla. Wciąż nie wiadomo jak wielu organizmom mogą zagrażać uprawy GMO.

Najczęściej uprawiane rośliny GMO

Do najczęściej uprawianych roślin GMO należą: soja, kukurydza, pomidory i ziemniaki. Na mniejszą skalę hoduje się modyfikowane: rzepak, buraki cukrowe, papryki, cukinie, truskawki, banany, ananasy, ryż i cukier trzcinowy. Choć lista nie wydaje się długa, to trzeba zauważyć, że te rośliny bardzo często występują jako składnik naszego codziennego pożywienia. Z organizmów modyfikowanych genetycznie produkuje się sos sojowy, mrożoną pizzę, oleje jadalne, zupy w puszkach, odżywki dla dzieci, słodzik aspartam, słodycze i wiele innych produktów goszczących stale na naszych stołach. Nie można zapominać także o produktach mięsnych i odzwierzęcych, jako że pasza z roślin GMO jest stosowana coraz powszechniej.

Jak rozpoznać produkt GMO

Na szczęście my, Polscy konsumenci, jesteśmy chronieni przed GMO zdecydowanie lepiej niż na przykład konsumenci amerykańscy – w USA nie ma obowiązku umieszczania na etykietach informacji o GMO, ponieważ rząd wyszedł z założenia, że producent żywności wie lepiej co jest dobre dla konsumenta i jakiego rodzaju pokarmy są bezpiecznie do konsumpcji.

W Polsce istnieje prawny obowiązek znakowania produktów GMO jeśli zawierają więcej niż 1% składników GMO. Oznakowanie powinno znajdować się na etykiecie i musi zawierać nazwę składnika GMO. W przypadku gdy cały produkt jest modyfikowany genetycznie na opakowaniu powinna być dodatkowo umieszczona informacja „produkt genetycznie zmodyfikowany”. Jeśli tylko niektóre składniki są zmodyfikowane genetycznie, w składzie, obok składnika powinien pojawić się napis „genetycznie zmodyfikowany”. Informacje te powinny być czytelną czcionką tej samej wielkości co nazwa składnika lub produktu. Także produkty mięsne powinny być tak oznakowane jeśli pochodzą od zwierząt, które były karmione paszami powstałymi z roślin modyfikowanych genetycznie. Niestety w praktyce producenci żywności kiepsko wywiązują się z obowiązku dokładnego oznaczania produktów GMO, gdyż brak odpowiedniego oznaczenia stanowi jedynie wykroczenie i karany jest kara grzywny na tyle niską, że opłaca się takie informacje zatajać.

Jak się chronić przed GMO

Jeśli to tylko możliwe należy kupować żywność wyprodukowaną na terenie UE, pochodzącą od renomowanych producentów. Ekologiczne (koniecznie z certyfikatem) warzywa, owoce i mięso są wolne od GMO. Najlepiej unikać żywności z USA i Ameryki Środkowej, szczególnie tej zawierającej kukurydzę. Należy unikać oleju rzepakowego czy sojowego – producenci często kupują ziarno z różnych źródeł i niezwykle łatwo „przemycić” do produkcji oleju tańsze ziarno GMO. Bezwzględnie należy unikać napojów słodzonych aspartamem – substancja ta produkowana jest przy współudziale genetycznie modyfikowanych bakterii E. coli. Należy uważnie czytać etykiety na wszelki produktach z dodatkiem soi (w tym na popularnych sojowych „kotletach” i tym podobnej „zdrowej żywności”).

 

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak