Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Tamaryndowiec

Tamaryndowiec to tropikalne drzewo pochodzące pierwotnie z równikowego obszaru Afryki. W sklepach dostępny jest w kilku postaciach. Najbardziej popularnymi są pasty lub przeciery przygotowane z podsuszonych i rozgniecionych na miazgę na

Tamaryndowiec to tropikalne drzewo pochodzące pierwotnie z równikowego obszaru Afryki. Rośnie w wielu regionach tropikalnych na całym świecie. Duże rozłożyste drzewa rodzą strąki wypełnione włóknistymi, słodko-kwaśnymi nasionami. Nasion tamaryndowca, których nazwa wywodzi się z języka arabskiego (Tamar-Hindi, czyli w dosłownym tłumaczeniu „indyjskie daktyle”), używa się w wielu kuchniach, od Azji poprzez Indie na Ameryce Środkowej kończąc, głównie do zakwaszenia potraw lub marynowania potraw.

W sklepach tamaryndowiec dostępny jest w kilku postaciach. Najbardziej popularnymi są pasty lub przeciery przygotowane z podsuszonych i rozgniecionych na miazgę nasion. Dzięki zabiegowi podsuszania nasiona częściowo tracą swój słodki smak, za to wzrasta ich kwasowość. Pasty lub przecieru używa się do zakwaszania potraw mięsnych. Dodaje się ich do curry i sosów. Mocny smak pasty z tamaryndowca doskonale pasuje do czerwonego mięsa, zwłaszcza do wołowiny. Kolejną postacią jest nektar z ziaren tamaryndowca. Charakteryzuje się bardziej łagodnym smakiem niż pasta. Nierzadko jest mocno słodki i mało kwaśny. Doskonale sprawdza się jako składnik dressingów do sałatek, deserów i orzeźwiających napojów. Zarówno nektar jak i pasta nie są bardzo trwałe. Po otwarciu opakowania należy przechowywać je w lodówce i zużyć w ciągu kilku tygodni. W sklepach dostępny jest też tamaryndowiec w postaci nieprzetworzonych suszonych strąków. Jest to chyba najciekawsza postać tamaryndowca. Po pierwsze, strąki są bardzo trwałe. W suchym i chłodnym miejscu można je przechowywać nawet przez dwa do trzech lat, bez obawy, że ulegną zepsuciu. Po drugie z nasion w strąkach można samodzielnie przygotować pastę lub nektar. Wystarczy skruszyć strąki, obrać nasiona z wilgotnych włókien i zmiażdżyć je w moździerzu. Tak przygotowaną pastę można wymieszać z wodą, olejem czy innymi przyprawami. Własnoręcznie przygotowana pasta jest świetna do marynowania mięsa. Marynata przygotowana z dużej ilości świeżych ziaren posiada wysoką kwasowość i można w niej „ugotować” rybę w podobny sposób jak „gotuje się” rybę w soku z cytryn i limonek podczas robienia ceviche. Jeśli po przygotowaniu potrawy pozostanie nam nieco pasty, można nią wyczyścić srebrne przedmioty – biżuterię lub sztućce. Błyskawicznie zniknie z nich cały nalot i nabiorą blasku.

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak