Domowe czekoladki cz.2

Zacznę od czegoś naprawdę prostego i szybkiego:
Czekoladki z białej czekolady z żurawiną i orzechami:
Rozpuściłam białą czekoladę, wymieszałam ją z posiekanymi orzechami włoskimi i pokrojoną suszoną żurawiną. Masę przełożyłam do niskich kwadratowych foremek i zostawiłam do stwardnienia.
Następnie wystarczy tylko wyjąć czekoladki i przełożyć do małych papilotek.
Warto pokusić się o przygotowanie czekoladek wykorzystując różne rodzaje czekolady.
Trzywarstwowe czekoladki:
Rozpuściłam białą czekoladę w kąpieli wodnej i przelałam do foremek kwadratowych wypełniając je do 1/3 wysokości. Zostawiłam, by czekolada stwardniała i mogła utrzymać kolejną warstwę czekolady, tym razem mlecznej.
Tą również rozpuszczam w kąpieli wodnej i wlewam na białą czekoladę na wysokość do 2/3.
Gdy ta warstwa stwardnieje, rozpuszczam gorzką czekoladę i wylewam do foremek do pełna. Potem odstawiam, czy czekolada stwardniała i wyjmuję gotowe pralinki.
Równie szybkie i proste w przygotowaniu są czekoladowe serduszka z migdałami.
Czekoladowe serduszka z migdałami:
Rozpuszczam mleczną czekoladę w kąpieli wodnej, ostrożnie, gdyż ten rodzaj czekolady szybko się warzy, gdy dostanie za dużo ciepła (nie tak jak deserowa). Dodaję aromat, np pomarańczowy czy waniliowy. Przelewam ją do rękawa cukierniczego lub zwykłej foliowej torebki, której potem odcinam mały rożek i wlewam płynną czekoladę do foremek. Stukam formą o blat, by czekolada dokładnie rozpłynęła się w foremkach.
Odstawiam do stwardnienia, najlepiej w temperaturze pokojowej.
Twarde czekoladki wyjmuję z foremek, rozpuszczam odrobinę czekolady, na każdą pralinkę wylewam kroplę czekolady i przyklejam migdał. Czekoladki gotowe :)