Czas na sushi
Moje pierwsze spotkanie było jakieś 7 lat temu, może 8, na pewno jeszcze podczas studiów. Byłam w jakimś sushi- barze i małe pozawijane rolki nie zrobiły na mnie najlepszego wrażenia… Niewiele pamiętam, pamiętam tylko, że było piekielnie ostre i jak dla mnie za bardzo rybne :) najbardziej smakował mi marynowany imbir.
Po nieudane pierwszej próbie miałam długą przerwę. Dopiero jakieś pół roku temu mój brat zrobił sushi- party:), podeszłam do tego tematu dość sceptycznie, ale byłam mile zaskoczona. Nie wiem, czy pierwsze sushi było nieudane, czy może ja dorosłam do tego smaku.
Na zdjęciu pierwsze smaczne sushi jakie jadłam, a w tle mój mąż z córeczką i kawałek mojego bratanka:)
Następnym krokiem w stronę sushi był pewien prezent… Dokupiłam kilka składników i powstało moje własnoręcznie zrobione sushi :) niestety bez surowej ryby, ale i tak było smaczne.
Składniki:
Ryż do sushi
Sos do ryżu
Marynowany imbir
Czarny sezam
Prasowane algi- nori
Wasbi w proszku
Sos sojowy
Czerwona papryka
Ogórek
Avocado
Paluszki krabowe- surimi
Wędzony łosoś
Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania ryżu, na opakowaniu powinna być dokładana instrukcja, co do płukania, proporcji wody, czasu gotowania i ilości sosu jaką należy dodać. Ryż koniecznie studzimy przed robieniem sushi!
Ogórka i avocado obieramy ze skórki. Wszystkie warzywa kroimy w paski.
Przygotowujemy sobie miseczkę z wodą do płukania palców- przyda się, bo ryż strasznie się klei.
Na bambusowej macie kładziemy arkusz nori- chropowatą stroną do góry.
Na wodorostach układamy ryż.
Możemy wymieszać go z czarnym sezamem.
Na ryżu układamy plastry łososia
Na łososiu warzywa.
Możemy nie zamiast łososia, między warzywa włożyć paluszki krabowe.
Za pomocą bambusowej maty zawijamy ciasną rolkę.
Rolkę kroimy na małe kawałki- takie na raz do buzi, sushi nigdy nie przegryzamy na pół!
Możemy też z ryżu uformować mały wałek, położyć na nim kawałek krabowego paluszka, albo łososia i zawinąć to paseczkiem nori. Ryż może być sam, lub z sezamem.
Z proszku wasabi robimy pastę, dodając odrobinę wody. Wasabi mieszamy z sosem sojowym.
Każdemu podajemy miseczkę z sosem i wasabi (każdy oczywiście sam może sobie połączyć te dwa składniki), i marynowany imbir.
Sushi jemy pałeczkami lub palcami, nigdy nie sztućcami! Zamaczamy w sosie i zjadamy w całości, pomiędzy przegryzamy marynowany imbir.
To moje pierwsze własnoręczne sushi, nie było idealne, wiem co muszę poprawić, staranniej zawijać, lepiej rozprowadzić ryż. Następne wersje będą bardziej dopracowane. Ale muszę Wam powiedzieć, że robienie sushi to fajna zabawa :)