Mam sentyment do potraw bezglutenowych.
Sama nie pamiętam, ale ze wspomnień rodziców wiem, że musiałam być na diecie bezglutenowej przez trzy lata. Początkowo myślałam, że to straszne ograniczenie. Jednak i bez glutenu, ciasto i chleb może być całkiem niezły.
Babka bezglutenowa nie była jednorazowa ekspresją. Powraca na mój stół co jakiś czas i już nie ze względów sentymentalnych, ale smakowych :)
Składniki:
5 jaj
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki ziemniaczanej
3/4 szklanki maki kukurydzianej
200 g masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia (w proszku jest mąka pszenna więc można zastąpić sodą)
2 łyżeczki aromatu cytrynowego
Jaja ubić, tak aby podwoiły swoją objętość. Następnie dodać małymi porcjami cukier cały czas ubijając oraz przesiane mąki z proszkiem. Na końcu połączyć z aromatem i roztopionym masłem i wlać do wysmarowanej formy.
Piec 20 minut w 160 stopniach.
Następnie podnieść temperaturę do 170 stopni i piec jeszcze około 30 minut.