Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Tortillas z mąki pszennej

Tortilla - cienki placek mający swój rodowód w kuchni Ameryki Środkowej, przy czym za główną ich kolebkę uważa się przede wszystkim Meksyk. Początek wielu niezapomnianych chwil (czytaj: dań)...

   W każdym razie w "zajawkowych" regionach placki te były podstawą diety już w czasach starożytnych. Obecnie podobno - chociaż oczywiście osobiście nie sprawdziłam, ale sobie przeczytałam - Meksykanie zjadają około 90 kg tortilli na rok. Pewnie bardziej przemawiałaby do mnie ilość przeliczona na sztuki i przypadająca na jednego mieszkańca, niemniej jednak przyjmuję, że jest to dużo. Bo skoro to było podane jako ciekawostka, to co ciekawego może być w małej ilości zjadanych placków przez przeciętnego Meksykanina?
   Tortilla to tłumacząc z hiszpańskiego ni mniej ni więcej, tylko mały placek. Oczywiście jego wielkość możemy sobie sami ustalić, ale czy nie lepiej ilość? Duże łatwiej się zawija. Duże łatwiej się trzymają w całości, a co za tym idzie - ładniej też wyglądają. No i nie była bym sobą, gdybym nie wspomniała, że mianem tortilla nazywa się też hiszpańskie danie - rodzaj swoistego omletu. Ale to może kiedyś...
   Co do samych placków to robione są głównie z mąki kukurydzianej. Niemniej jednak mieszanka tej mąki z mąką pszenną, czy wręcz sama mąka pszenna - świetnie spełni swoją rolę. Gotowe można użyć do zrobienia naprawdę wielu pysznych rzeczy. Od rzeczywiście małych kukurydzianych placuszków złożonych delikatnie na pół i nadzianych czym dusza zparagnie - zwanych po prostu tacos, dochodząc do burittos, enchiladas (zwinięte i zapieczone) czy też quesadillas (dwa placki przełożone nadzieniem i opieczone z obu stron na patelni). No albo zwykłe nadziewane tortille, które dosyć często robię, bo po prostu proste są. To z jakim nadzieniem będą zależy oczywiście od nastroju, czasu czy też środków. Jak w życiu.
   Tak więc namawiam Was dzisiaj do zrobienia samemu czegoś, co wydaje się nieosiągalne. Tym bardziej, że przyznać się muszę - teraz to prościzna, ale tak kiedyś nie było. Po kilku próbach, a co za tym idzie - błędach przepisowych, zakasałam własne rękawy, skupiłam własne myśli i zrobiłam. Dlatego kilka uwag, których oczywiście nie trzeba sie trzymać, ale też proszę nie mieć pretensji co do niewypału. Przeczytałam (jak zwykle nie wiem gdzie), że koniecznie użyty musi być smalec - tak zastąpiłam wydawaloby się fantastyczną oliwę. Z soli zrezygnowałam, bowiem w każdym przepisie sól była i każdy przepis był do niczego. Ciasto sztywniało podczas pieczenia, że zawinięcie czegokolwiek w nie graniczyło z cudem. Placek jest tak cienki, że nie odczujemy braku soli ani odrobinę. Moje doświadczenie pierogowe też zrobiło swoje - daję tylko wrzącą wodę. Wyrabiam bardzo miękkie i gładkie ciasto, które zagniata się bajecznie. Doszłam do tego, że aby pójść Wam na rękę (sorry, z reguły mi się nie chce ;) ) odmierzylam ilość wody. Skomplikowane to nie było, ale po raz pierwszy nie lałam z czajnika... Tu z pomocą przyszło doświadczenie w wyrabianiu ciast drożdżowych. Jak wiele rzeczy łączy się ze sobą w tej mojej maleńkiej kuchni... Znaczy w każdej kuchni. I ostatni składnik moich tortilli - proszek do pieczenia. Skąd on? Tak... Pewnie dziwna rzecz, ale sprawdza się genialnie. Ciasto rozwałkowuję na bardzo cieniuteńki placek, który podczas smażenia przybiera nieco. Byc może też dzięki niemu, a nie braku soli - ciasto jest elastyczne a nie łamliwe.
   Mam tylko jeden problem. Czy jak zostaną jakieś wolne, puste placki, to czy da się ich użyć na drugi dzień? Nie wiem. Mnie po prostu nie zostają. Myślę, że można owinąć je w folię spożywczą i schować do lodówki, Powinno być wszystko ok, ale to tylko moje gdybanie. Też nie wiem czy warto je zamrażać, bo tego nigdy nie robiłam. Chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń w tej kwestii.

Tortillas z pszennej mąki

8 dużych sztuk

  50 dag mąki tortowej,
 7,5 dag smalcu,
    2 łyżeczki proszku do pieczenia,
250 ml gorącej wody.

   Przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia do miski, nożem wkroić małe kawałki smalcu. Rozetrzeć całość w palcach, po czym stopniowo wlewać gorącą wodę ostrożnie zagniatając. Wyrabiać na blacie przez chwilkę - ciasto będzie bardzo miękkie i sprężyste - uformować kulę i włożyć do miski. Przykryć folią spożywczą i odstawić na 30 minut.
   Po tym czasie podzielić ciasto na 8 równych części i rozwałkować każdą z osobna na stolnicy. Nie trzeba podsypywać mąką, bo ciasto bardzo łatwo odchodzi od podłoża. Rozwałkować na grubość 1 mm - przewracając co jakiś czas - na okrągły placek. Chcąc otrzymać równiuteńkie krążki należy ułożyć na cieście duży talerz i obciąć nożem wystające jego kawałki.
   Gotowe placki wrzucać na rozgrzaną dużą patelnię bez tłuszczu i smażyć po ok. 30 sekund z każdej strony (mają stracić jedynie swą surowość). Nadziać dowolnym farszem i podawać.

 

Tortillas z mąki pszennej

borgia 12.04.2011 20:29
Cieszę się :). Też mam taki zeszyt i nie oddam go nikomu. Koleżanka mi kiedyś powiedziała, że mi go ukradnie...
Koper 12.04.2011 18:51
Zrobiłam dzisiaj pierwszy raz sama placki, wykorzystałam Twój przepis :) Wyszły rewelacyjne, bardzo przyjemnie je się robi :) zrobiłam z połowy składników i wyszło mi 5 placków o średnicy 20 cm . Wyszły bardzo smaczne, elastyczne- łatwo było zawinąć, generalnie jestem bardzo zadowolona, już nigdy nie kupię gotowych placków, a ten przepis znalazł się w moim kucharskim zeszycie :)
Jolanta_P-S 30.03.2011 16:00
To tortille mojego męża http://www.doradcasmaku.pl/przepis/106692/tortilla-placki-wg-piotra-na-wodzie.html

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak