Nagadałam się poprzednim razem na temat placków meksykańskich, które robię dosyć często. No to teraz chyba czas na pokazówkę - do czego mogą sie przydać. Nadziewam je różnościami, bo tak naprawdę tortilla potrafi wszystko owinąć swym rozkosznym płaszczykiem. Za pierwszym razem to danie zrobiłam bez sosu - i to był błąd. Brakowało go tam ewidentnie. Moja rodzina przyzwyczajona jest do pewnych dopracowań, które wychodzą w trakcie. Czasami na poprawki czeka znacznie dłużej, ale ponieważ danie i tak było szalenie smaczne, to na drugi dzień była powtórka. Jeszcze lepsza.
Przez krótką chwilę zastanawiałam się jaki sos zrobić. Mięso lekko pikantne, więc może darować sobie ostry sos? Lekki i pachnący curry może? Szkoda psuć smak nadzienia mocnym - chili lub czosnkowym. Tak. Curry. Łagodne. I to był bardzo dobry wybór.
Tortillas na indyjską nutę
8 tortilli,
70 dag filetów z kurczaka,
5 łyżek jogurtu naturalnego,
1,5 łyżeczki garam masala,
1 łyżeczka chili pieprz cayenne "Prymat"
sól,
3 łyżki soku z cytryny,
1 łyżka posiekanej kolendry lub natki pietruszki (może być mrożona),
1 nieduża świeża czerwona chili (może być mrożona),
2 średnie cebule,
4 średnie pomidory,
1/2 sałaty lodowej.
Sos:
4 duże łyżki majonezu,
4 łyżki jogurtu naturalnego,
1 łyżeczka curry "Prymat",
sól.
Mięso umyć osuszyć i pokroić w kostkę wielkości ok. 2,5 cm. W misce wymieszać jogurt, garam masala, chili, sól (tak ok. 3/4 płaskiej łyżeczki, ale ja mało solę... - jednak zawsze łatwiej w razie potrzeby doprawić całość na końcu), sok z cytryny i kolendrę. Chili przekroić na pół, usunąć pestki i drobno pokroić. Dodać do reszty i wymieszać. Wrzucić mięso i dokładnie obtoczyć w marynacie, po czym przykryć i odstawić na 60 minut w temperaturze pokojowej.
W tym czasie obrać cebulę, przekroić na pół i pokroić w cieniutkie półplasterki. Pomidory umyć, osuszyć, przekroic na połówki. Usunąć stwardniale części i każdą połówkę pokroić na cząstki. Odłożyć na talerz. Sałatę oczyścić, usunąć większe zgrubienia i pokroić dosyć cienko.
W miseczce wymieszać majonez, jogurt i curry. Doprawić delikatnie solą i ewentualnie curry - jeśli będzie nam jej (przyprawy)brakowało. Odłożyć.
Nagrzać piekarnik do 200°C. Żaroodporne płaskie naczynie lub blachę wyłożyć folią aluminiową. Rozłożyć równomiernie mięso tak, aby było w jednej tylko warstwie. Piec pod włączoną górną grzałką (na najwyższym możliwym poziomie) przez 20 minut. Po tym czasie wyjąć i nie przejmować się zbierającym się w naczyniu żaroodpornym płynem - należy go odlać ostrożnie. Na blasze podejrzewam, że tego problemu nie będzie, bowiem będzie większa powierzchnia do odparowania. Lecz tylko gdybam, bo robię w naczyniu.
Na rozłożonych tortillach układać pionowo gorące mięso, cebulę, po połówce pomidora w cząsteczkach i trochę sałaty. Polać solidną łyżką sosu, zawinąć dolny brzeg placka do góry, po czym zwinąć - zaczynając od jednego boku - w rulon. Natychmiast podawać.