Dzisiaj coś z niemieckiej kuchni. Nie tak bardzo odleglej i nie tak bardzo innej. Było nie było klimat ten sam, parę wspólnych rzek, to samo zamiłowanie do ziemniaków, kiszonych ogórków i kapusty. I chleba... Dzisiaj szybko dla mnie i bez wiekszego wysiłku: kopiuj - wklej. To nie objaw lekceważenia, ale po prostu nie chcialabym nic dodać i nic ująć z tego, co kiedyś na ten temat napisałam. Bowiem:
"Je się oczami - i to prawda stara jak świat. I tak właśnie ze mną jest. Większość rzeczy z książek pożeram najpierw wzrokiem, potem sprawdzam składniki, a na samym końcu pada decyzja - robić lub też nie. W tym przypadku nie było wątpliwości co do samego dania, ale problem podstawowego składnika. Nie mam skąd wziąć... Czas mija, a ja wciąż mam patelnię przed oczami. Obsesja? Nie no... daleko mi do niej, ale danie proste i z pewnością pyszne. Zdecydowałam się na zamianę i dałam zupełnie inną rybę - bomba. Myślę, że każda dobra ryba się sprawdzi. I może być mrożona, byleby ją rozmrozić..."
I to nadal jest aktualne. Skorzystałam z przepisu z niepozornej z wyglądu książki "Podróże kulinarne - kuchnia niemiecka", która kryje w sobie nie tylko zbiorek przepisów, ale także i informacje na temat dokladnie tej a nie innej kuchni. Tak zresztą jest w przypadku każdej części dla mnie świetnej serii. Z premedytacją nie posiadam jedynie kuchni włoskiej i francuskiej...
Ryba z patelni po hambursku
50 dag filetów z okonia (dałam pangę)*,
75 dag ugotowanych w mundurkach ziemniaków,
10 dag boczku wędzonego w 5-7 mm plastrach,
1 ogórek kiszony,
3 łyżki sklarowanego masła,
100 ml śmietany,
1 łyżka płaska musztardy,
sól, pieprz.
Wywar:
250 ml wody,
1 mała cebula,
1 liść laurowy,
4 ziarna czarnego pieprzu,
1 łyżeczka soku z cytryny,
sól.
* Jeśli ryba jest mrożona, należy ją rozmrozić spokojnie (najlepiej zostawić przez noc w lodówce).
Rybę opłukać. Cebule obrać i pokroić w krążki. W rondlu zagotować lekko osoloną wodę razem z cebulą, przyprawami i sokiem z cytryny. Włożyć rybę do gotującego się wywaru, przykryć rondel i zdjąć z ognia. Odstawić na czas przygotowania reszty - zdąży się ugotować bez gotowania ;).
Ziemniaki obrać (najłatwiej wtedy, gdy są jeszcze ciepłe) i pokroić na plastry. Boczek i ogórka pokroić w kostkę. Na dużej patelni rozpuścić masło i podsmażyć na nim na rumiano boczek - mieszając od czasu do czasu. Dodać ziemniaki i podsmażyć do momentu, aż staną się złote i chrupiące. W tym czasie wymieszać śmietanę z musztardą.
Wyjąć rybę z wywaru, wymieszać z ziemniakami i krótko podsmażyć. Mięso rozpadnie się na mniejsze kawałki, ale o to chodzi. Polać całość śmietaną, dodać ogórki i wymieszać. Chwilkę poddusić (aby całość podgrzać) i doprawić solą i pieprzem.
Podawać natychmiast.
