Kompletując zapasy na zimę nie zapomniałam o żurawinie.
Składniki do przyrządzenia zapasów z bzu czarnego, akacji i mlecza zbierałam własnoręcznie z drzew wolnorosnących i kwiatów polnych.
Po żurawinę nie odważyłam się pójść na bagna, po prostu ją kupiłam i przetworzyłam w następujący sposób.
Składniki:
1 kg żurawiny
1 kg cukru
Wykonanie:
Przebraną i umytą żurawinę, odcedziłam na sicie, przełożyłam ją do dzbanka blendera, dodałam cukier i miksowałam do uzyskania pożądanej konsystencji.
Ta metoda bardzo mi się podoba, gdyż zachowuje wszystkie odżywcze składniki żurawiny, bez wyrzucania skórek, co często ma miejsce przy przekręcaniu przez maszynkę czy ucieraniu w makutrze.
Zmiksowaną żurawinę przełożyłam do słoiczków, a teraz w okresie jesienno –zimowym wykorzystuję jej działanie lecznicze.
Żurawina przywędrowała do nas ze Skandynawii, w Polsce zadomowiła się na Mazurach, Lubelszczyźnie Podkarpaciu czyli w miejscach wilgotnych i bagnistych.
Owoce żurawiny w medycynie ludowej stosowane były jako środek leczniczy przy reumatyzmie, anginie, zapaleniu śluzówki jamy ustnej i przeziębieniach.
Obecnie zalecana jest przy schorzeniach dróg moczowych.
W związku z tym, że preferuję w swoim menu łączenie mięsa z owocami robię też żurawinę na wytrawnie,
Składniki:
½ kg żurawiny
¾ szklanki cukru
½ szklanki wody
szczypta imbiru
do smażenia takiej żurawiny można dodać starte jabłko lub gruszkę.
Wykonanie:
Do rondla o grubym dnie wlewamy wodę, wsypujemy cukier i na małym ogniu podgrzewamy do rozpuszczenia się cukru. Do ugotowanego syropu dodajemy umytą i osuszoną żurawinę i smażymy ok. 45 minut. Na koniec dodajemy imbir. Gorącą żurawinę przekładamy do słoiczków, dokładnie zakręcamy i studzimy.
Pieczona kaczka, to mój ulubiony drób, a z owocami, do których dodatkiem są żurawiny smakuje wyśmienicie.
Przepis na kaczkę znajduje się pod linkiem: https://www.doradcasmaku.pl/przepis/85199/kaczka-z-owocami.html
Piekąc kaczkę, najczęściej pod koniec pieczenia dodaję wycięte dekoracyjnie jabłka, które po upieczeniu służą za koszyczki na żurawinę.
Żurawinę do mięs wykorzystuję również do zrobienia galaretki do pasztetu.
Przepis na pasztet znajduje się w mojej księdze:
https://www.doradcasmaku.pl/przepis/219039/pasztet-domowy.html
Przepis na galaretkę podaję poniżej:
Składniki:
4 łyżki żelatyny
100 ml zimnej wody
1 kostka bulionu warzywnego
300 ml wrzącej wody
1 słoiczek żurawiny 250 – 300 gram
Wykonanie:
Żelatynę zalewamy zimną wodą i odstawiamy do napęcznienia. Kostkę bulionową zalewamy wrzątkiem /możemy też użyć bulionu ugotowanego z warzyw odpowiednio doprawionego solą/ .Do bulionu dodajemy żelatynę i żurawinę, a następnie wszystko dokładnie mieszamy.
Pasztet po upieczeniu i ostudzeniu wyjmujemy z foremki, foremkę dokładnie myjemy i suszymy.
Na dno foremki wlewany 1/3 porcji galaretki, bardzo szybko studzimy, najlepiej wstawiając foremkę do zimnej wody, a po ostudzeniu wkładamy do lodówki, do całkowitego stężenia.
Na zastygniętą galaretkę wykładamy pasztet, polewamy pozostałą galaretką i chłodzimy w lodówce.
Kończąc swój wpis zachęcam wszystkich zainteresowanych do wykorzystywania tego, co nie skażone, a dostępne. Wystarczy odrobina naszego wysiłku, zakup cukru i mamy lecznicze zapasy na zimę. Ja te przetwory robię od niedawna, bo mieszkając w mieście nie interesowałam się tym wcale. W razie przeziębienia odwiedzałam, jak każdy, aptekę, ale teraz spożywając te specyfiki nie przeziębiamy się, nie mamy kataru i kaszlu, więc śmiem twierdzić, że te mikstury chronią nasz organizm, a jednocześnie uodparniają na wszelkie bakterie i wirusy.
ben-ka 11.12.2014