Kurczak to bardzo wdzięczny ptak. Czasami niewiele czasu trzeba mu poświęcić, a i tak odpłaci się szczodrze. W zasadzie to chyba ciężko go zepsuć... Wyśmienicie smakuje na ostro i wyśmienicie smakuje na słodko. Jak to jest? Samo mięso - bardzo delikatne - nabiera różnych odcieni smaku, w zależności od przypraw czy ziół, których użyjemy. Dzisiaj wersja bardzo prosta dla smakoszy curry. Bardzo prosta, ale i bardzo smaczna. O zapachu nie wspomnę... Z całego zestawu przypraw gnieżdżacych się wszędzie gdzie się da w mojej kuchni padło właśnie na tę mieszankę, którą udało mi się zdobyć na DS - w rozkosznym pakiecie czyli pudełku. I nic poza nią. Czy da się tak? Sami sprawdźcie...
Kurczak curry zapiekany z ryżem
4 kawałki kurczaka (to co lubimy najbardziej),
2 łyżki curry Prymat,
2 łyżki oliwy,
1 duża cebula,
2 ząbki czosnku,
2 szkl. ryżu basmati,
1 l bulionu z kurczaka.
Nagrzać piekarnik do 200°C. Cebulę i czosnek obrać, cebulę pokroić w dużą kostkę, czosnek drobno posiekać. Ryż dokładnie wypłukać w misce, zmieniając kilka razy wodę - aż będzie zupełnie czysta. Osączyć na sicie bardzo dokładnie.
Kurczaka obrać ze skóry, odkroić zbędny tłuszcz i wrzucić do miski. Posypać curry i dokładnie wetrzeć przyprawę w mięso. W brytfannie rozgrzać mocno łyżkę oliwy i obsmażyć kawałki kurczaka ze wszystkich stron, aż nabierze mocnych rumieńców. Wyjąć i odłożyć na talerz.
Do brytfanny wlać pozostałą oliwę i wrzucić cebulę z czosnkiem. Smażyć aż cebula zmięknie. W razie potrzeby można dodać odrobinę oliwy. Gdy cebula stanie się szklista (żółta będzie bardziej od curry niż od zrumieniena się) wrzucić ryż i smażyć jeszcze parę minut mieszając cały czas. Na wierzchu lekko zeszklonego ryżu ułożyć (w jednej warstwie) mięso. Wlać ostrożnie gorący bulion - wlewając pomiędzy kawałkami mięsa. Przykryć brytfannę i wsadzić do piekarnika.
Piec 35-45 minut. Ryż powinien wchłonąć cały płyn. Wyjąć ostrożnie całość z piekarnika, rozłożyć na talerze i podawać. Wszelkie sałaty mile widziane, zwłaszcza z sosami jogurtowymi.