Soda – spulachniacz najczęściej używany do domowych wypieków, ale nie tylko, soda ma też szerokie zastosowanie w kosmetologii, znana jest ze swoich właściwości oczyszczyjących i zmiękczających: w warunkach polowych można użyć jej roztworu do przeczyszczania ran zamiast wody utlenionej, szerokie jej zastowowanie znajdziemy też w środkach, które używamy do prania, a nawet mycia zębów, sprawdza się również jako maseczka na zaskórniaki. Jednym słowem soda jest wszechstronna.
Soda używana jest też do produkcji musujących kulek kąpielowych, które serwują nam gabinety SPA. Kulki takie można też kupić, niestety do tanich nienależą – najtańszą kulkę znalazłam za 8,99 zł. Więc dziś pokaże wam jak zrobić domowe kulki musujące do kąpieli, których koszt domowym sposobem nie przekracza 2 zł.
Potrzebne składniki to: soda oczyszczona, kwas cytrynowy, olej* i dodatki**.
*olej – ja używam oleju z oliwek,ale można użyć każdego oleju np. wspaniała kulka musująca wychodzi z oleju kokosowego, olej w wannie ma zbawienny wpływ na skórę, nawilża na długo;
** dodatki- najczęściej używam skoncentrowane olejki eteryczne jak sandałowy czy wanilia, wyobraźcie sobie taką kompiel waniliową..mniam.. można też dodawać różne rzeczy np. skórkę z cytryny, kawałki czekolady, platki kwiatów, krople barwników alimentarnych, ogólnie mówiąc jest tu duże pole do popisu. Aromatyczne kulki można też przygotować w większej ilości, ładnie zapakować i dać komuś w prezencie. Chwile relaksu zawsze cieszą.
Składniki na 1 kulkę wielkości kulki lodowej:
3 łyżki sody;
1 łyżka kwasu cytrynowego;
1 łyżka oleju;
15 kropel ulubionego olejku eterycznego
dodatki – w moim przypadku czekolada ( opcjonalnie)
Do miseczki wsypać podane składniki, dobrze je wymieszać,najlepiej palcami.
Gdy wszystko jest już doskonale połaczone, bardzo mocno upychamy zawartość miseczki w foremce, ja użyłam najprostszej czyli łyżki do lodów, na specjalne okazje robie też serduszka i inne,ale jako tutorial wybrałam najprostszą.
Tak upchaną kulkę możemy albo zapiec 180 stopniach kilkanaście minut ( uwaga zapiekamy w foremce inaczej się rozleje) i zostawić do wystudzenia,albo wstawić na 2-3 doby do lodówki. Oczywiście lodówka jest bardziej ekonomiczna, tylko dłużej się czeka.
A tak wygląda moja czekoladowa kulka musująca po upieczeniu i wystudzeniu.
Ja swoją kulkę zapiekłam w łyżce do lodów, bo śpieszno mi było, gdyż chciałam jeszcze zaprezentować jej efekt musujący na zdjęciu.
Co prawda zbyt wiele nie widać, ale gwarantuje,że musuje.
Atutów domowej kulki musującej jest wiele: całkowicie ekologiczna, tania, a co najważniejsze można ją spersonalizować do własnych upodobań. Swietny sposób na domowy relaks!
Z pozdrowieniami
Iwona