Czarna marchewka
Czarna marchewka, zwana też fioletową to jedna z nastarszych odmian marchwi, można wręcz rzec, że pierwotnie najbardziej rozpowszechniona była marchewka właśnie fioletowa, rzadziej pomarańczowa czy dzika biała. Do Europy przywędrowała na przełomie XII /XIII wieku z Afganistanu, w XV wieku jednak Holendrzy na cześć króla Wilhelma I Orańskiego ( z niderlandzkiego Oranje – pomarańczowy, barwa narodowa Holandii) uzyskali z niej odmianę pomarańczową, którą znamy do dziś. I tak oto w Europie zakrólowała marchewka pomarańczowa, fioletowa poszła w zapomnienie ( w przeciwieństwie do Orientu, gdzie czarna marchew do dziś jest powszechnie dostępna i stanowi składnik wielu codziennych potraw);
Dziś używana w większości w przemyśle spożywczym jako barwnik soków, jogurtów itp., czasem jednak można ją spotkać również w warzywniaku, i choć jest rzadkością warto jej nie przeoczyć, bo zawiera w sobie bogactwo składników typowych dla marchwi, tylko kilkakrotnie więcej. I tak np. dla tej samej ilości soku z marchewki pomarańczowej i czarnej, w tej drugiej znajdziemy 12 razy więcej antyoksydantów, jak i 40% beta karotenu więcej niż w pierwszej.
Kolor fioletowy też już sam mówi za siebie, podobnie jak jagody chroni oczy, przeciwdziała zakażeniom niczym naturalny antybiotyk, obniża poziom złego cholesterolu i wspomaga leczenie wielu dolegliwości. O witaminach i składnikach mineralnych nawet nie piszę, bo musiałabym przepisać całą długaśną tabelkę ( wit. A, C, K, B2, B3, B1,kwas pantotenowy,kwas foliowy, sód, potas, wapń, magnez, mangan, selen, cynk, żelazo, fosfor), jedno jest jednak pewne wszystko co najlepsze znajdziecie właśnie w czarnej (i nie tylko) marchewce!
Smak czarnej marchewki jest jak zwykłej pomarańczowej, może się trafić korzeń różniący się jedynie stopniem słodyczy, lecz większej różnicy w smaku nie ma. Używa sie jej jak zwykłej marchewki pomarańczowej, do surówek, do zup, gotowanej, pieczonej lub grilowanej jako dodatek do dań, jak i do ciast;
Tu np. pieczona w ziołach prowansalskich jako dodatek do obiadu; Marchewkę kroimy, skrpiamy oliwą, posypujemy ziołami,solą i zapiekamy ok. 30 minut w 180-200 stopniach;
Kupić można czasem w warzywniaku, czasem w dobrze zaopatrzonych, dużych marketach, a jeśli to możliwe najlepiej uprawiać swoją; nasiona czarnej marchwi do kupienia w sklepach ogrodniczych, czy też internetowych i na allegro.
Marchewka czarna ma jednak jedną małą wadę, podobnie jak jagody barwi wszystko na fioletowy kolor, podczas jej obróbki trzeba uważać na ubrania, naczynia z drewana, jak i zabarwione jagodowo ręce, być może ten właśnie fakt wpłynął na jej coraz rzadsze użycie przez wieki.
Gdy chcecie użyć jej jako naturalnego czerwonego barwnika wystarczy połączyć ją z sokiem z cytryny lub innym zawierającym wit. C; nabiera wtedy intensywnej czerwieni zamiast fioletu.
A ja tymczasem zapraszam Was na pyszne ciasto z czarnej marchewki, uwielbiane przez dzieci, jak i dorosłych, super na II śniadanie czy podwieczorek :)
Składniki: 350 g czarna marchewka, 250 g mąka pszenna, 3 jajka całe, 150 g cukru (można dać mniej lub więcej, jak kto lubi), 160 ml olej kukurydziany ( można też użyć rzepakowy, sojowy czy inny roślinny), sok i skórka z połówki pomarańczy, 2 łyżeczki proszku do pieczenia + 1/2 łyżeczki sody;
Marchewkę obieramy i ścieramy na tartce na najmniejszych oczkach; Jajka w temp. pokojowej ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dolewamy olej cały czas miksując. Następnie dodajemy skórkę i sok z pomarańczy; Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy stopniowo startą marchew. Na samym końcu mąkę mieszamy z proszkiem i sodą i dodajemy stopniowo do ciasta. Formekę (28 x18 cm) wykładamy papierem do pieczenia, wlewamy ciasto i pieczemy około 45 minut w 180 stopniach. Dla pewności jednak warto sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest już gotowe. Po ostudzeniu posypujemy cukrem pudrem, kroimy i zajadamy :))
Iwona