Fougasse provençale
Włosi mają focaccię, Grecy pitę, Turcy pide, my podpłomyki a Francuzi pyszne fougasse.
Fougasse provençale (czyt. fugas prowęsal) jest z dodatkiem ziół prowansalskich - bardzo aromatycznych. To dzisiejsze dodatkowo jest z boczkiem, ale można dodać do ciasta różne składniki. Wyborne jest z suszonymi pomidorami (ale to kiedyś...) i zupełnie inaczej smakuje po dodaniu innych ziół. A dodać można majeranek, oregano, tymianek (mój ulubiony), estragon czy cząber. Uwielbiam też ze świeżym i tylko świeżym rozmarynem. Dodam, że prócz tymianku, suszonych pomidorów i rozmarynu - reszta i dla mnie jest nieznana.
Dzisiejszy przepis znów uzyczony z kolejnej ulubionej stronki, gdzie nie tylko czerpię pomysły własne, ale i po prostu robię tak jak Deb. No może nie trzymam sie ściśle wszystkiego (robię tak, aby mnie było wygodnie), niemniej jednak efekt zawdzięczam jej. Nie mówiąc o samym pomyśle...
Źródło: Smitten Kitchen
Fougasse provençale
4 sztuki
2 op. drożdży instant,
125 ml ciepłej wody,
20 dag boczku,
375 ml wody (1,5 szkl.),
1 łyżka ziół prowansalskich
70 dag mąki tortowej,
15 dag mąki pszennej razowej,
2 skąpe łyżeczki soli.
Drożdże rozpuścić w miseczce w ciepłej wodzie (125 ml) i odstawić.
Boczek pokroić w małą kostkę i zrumienić na patelni. Wyjąć łyżką cedzakową i osuszyć na ręczniku papierowym. Do miseczki odłożyć 4 łyżki wytopionego tłuszczu i schować do lodówki. Jeśli nie będzie go na tyle to można resztę uzupełnić masłem. Ponieważ kupuję chudy boczek, z którego tłuszczu nawet 1 łyżki nie było - uzupełniłam całość oliwą, podgrzałam leciuteńko na tej patelni i zlałam. Nie dawałam do lodówki, bo i tak całość pozostałaby płynna.
Zagotować 3/4 szklanki wody w rondelku i wsypać do wrzątku zioła prowansalskie. Przykryć i odstawić na 15 minut do naciągnięcia. Dolać resztę zimnej wody.
Mąki przesiać do miski i dodać tłuszcz spod boczku. Dokładnie wymieszać palcami. Dodać sól, wodę z ziołami i zaczyn. Zagnieść gładkie i sprężyste ciasto. W razie potrzeby dodać odrobinę wody lub mąki. Ja oczywiście całość wymieszałam w robocie wielofunkcyjnym przy użyciu plastikowych noży. Można i maszynie do chleba. Gotowe ciasto zagnieść w kulę i wsadzić do naoliwionej miski, delikatnie obtoczyć tak, aby całe ciasto było pokryte oliwą, przykryć folią spozywczą i odlożyć do wyrośnięcia na 1 godzinę. Powinno podwoić swoją objętość.
Wyjąć ciasto na blat, odgazować (nacisnąć dłonią powierzchnię, aby uszedł z ciasta nadmiar powietrza) i dodać boczek. Całość zagnieść, aby boczek równomiernie się rozłożył w całym cieście po czym znów wsadzić do miski i pod przykryciem odstawić na 10 minut.
W tym czasie przygotować 2 blachy do pieczenia wykładając je podkładkami do pieczenia lub pergaminem.
Ciasto wyłożyć ponownie na blat, podzielić na 4 równe części i każdą z nich wyciągnąć delikatnie wszerz i wzdłuż nadając górnej części owalny kształt. Podstawa powinna mieć ok. 20 cm. Nożem do pizzy zrobić w środku wzdłuż 2 nacięcia - to dolne znacznie większe. Z każdego boku zrobic dodatkowo pod skosem po 3 nacięcia. Znów całość lekko rozciągnąć na boki, aby dziurki stały się widoczne. Można to zrobić na blasze, ale jak ciasto przyklei się do pergaminu to nie będzie to takie proste. W każdym razie ciasto należy ułożyć na blasze tak, aby jeszcze drugi "listek" znalazł tam swoje miejsce. Z resztą ciasta powtórzyć operację. Blaszki z ciastem przykryć ściereczką i odłożyć na czas nagrzania się piekarnika, czyli minimum na 10 minut.
Piec w temperaturze 220°C przez 20 minut.