Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Filary czeskiej kuchni: sýry cz. II

Dziś wpis o serach pleśniowych.

Hermelín

Historia produkcji serów typu Camembert w Czeskiej republice sięga lat dwudziestych ubiegłego wieku. Produkcję serów wzorowanych na Camembert z Normandii rozpoczął E. Reuppach Suchdol w swojej niewielkiej mleczarni w Fulneku. Ponieważ ser cieszył się dużym zainteresowaniem wśród klientów, zaczęły go produkować także inne mleczarnie na terenie całego kraju. Z początku ser sprzedawano pod nazwą „A’la Camembert”, jednak na początku lat 40 ubiegłego wieku, o prawa do nazwy upomnieli się Francuzi. Czesi uszanowali francuskie prawa patentowe i postanowili stworzyć własną markę, która miała być rozpoznawalna na całym świecie. Dyrektor jednej z mleczarni, P. Hojdar, zainspirowany białą i aksamitną pleśnią pokrywającą skórkę sera, zaproponował nazwę „Hermelín”, co w języku czeskim oznacza dosłownie gronostaja. Symbolem nowej marki stał się wizerunek króla w płaszczu obszytym futrem z białych gronostajów. W 1946 roku nazwa została opatentowana. Od tego czasu każdy ser typu camembert wyprodukowany na terenach byłej Czechosłowacji nazywany był „hermelinem, królem serów”.

Hermelín to zdecydowanie najpopularniejszy ser z białą pleśnią jaki można kupić w czeskich sklepach. W ciągu ostatnich kilku lat mleczarnie znacznie rozszerzyły asortyment hermelinów. Prócz wersji tradycyjnej, do sprzedaży wprowadzono sery z dodatkiem ziół, papryki, pieprzu, grzybów. Można też kupić hermelin o obniżonej zawartości tłuszczu. Hitem ostatnich kilku sezonów stały się hermeliny w wersji do grillowania i pieczenia w piekarniku.

O tym, że hermelin podbił serca wszystkich Czechów, świadczy fakt, że robi się z niego jedną z najbardziej popularnych przekąsek do piwa tzw. „nakládaný hermelín”. Krążki sera maceruje się w oleju z dodatkiem cebuli, ostrej papryki i aromatycznych przypraw. I trzeba przyznać, że tak przygotowany ser smakuje obłędnie.

 Filary czeskiej kuchni: sýry cz. II

Niva

 

Sery typu Roquefort z zieloną i zielono-niebiską pleśnią produkuje się w Czechach od lat trzydziestych ubiegłego wieku. W roku 1946 przyjęto dla nich nazwę Niva, aby nie narażać się na łamanie Francuskich praw patentowych, dotyczących nazwy Roquefort.

Po podziale Czechosłowacji sery Niva produkowane są zarówno w Czechach jak i na Słowacji. W Czechach produkuje się głównie Nivę z niebieską pleśnią, na Słowacji występują także wersje ze srebrną pleśnią, oraz aromatyzowane papryką lub figami.

Z sera Niva robi się najczęściej pomazánky. Dość popularnym daniem jest także pierś z kurczaka faszerowana Nivą lub kotlety z kurczaka w kremowym sosie z Nivy.

 Filary czeskiej kuchni: sýry cz. II

 

 

 

monia0507*!!! 03.10.2014 11:07
Hermelin jest rewelacyjnym serem, świetny artykuł
czech_food_friend 26.08.2014 10:26
Habibi, jeśli smakuje Ci Niva, koniecznie powinnaś spróbować Nivy ze Słowacji, z dodatkiem fig. Według mnie jest pyszny. http://www.levmilk.sk/index8dd2.html?page=2302 Co do piwnego sera, to zauważyłem, że jego nazwa się zmienia w zależności od regionu. Jest to tak w zasadzie zwykły romadur. Ten z Madety znajdziesz w każdym większym sklepie http://www.madeta.cz/cz/vyrobky/prehled-vyrobku?kategorie=plisnove-syry&produkt=romadur-mekky-zrajici-syr-40-100-g , a tak przy okazji polecam Ci także Jihočeský syreček , o dość charakterystycznym i mocnym zapchu. http://www.madeta.cz/cz/vyrobky/prehled-vyrobku?kategorie=plisnove-syry&produkt=jihocesky-syrecek-90-g Pomysł ze słoikiem mi się bardzo podoba. Filia spożywcza nie zawsze się sprawdza, i już nie raz miałem problemy by pozbyć się tych aromatów z auta.
Habibi 25.08.2014 15:35
NIVA to serek pleśniowy, po który specjalnie jeździłam do niedawna do Czech :) Teraz pojawia się w polskich sklepach, ale kiedy tylko jestem w Czechach, to zawsze kupuję go dla siebie i osobno dla rodziców, którzy też są rozmiłowani w pleśniakach :) Uwielbiam też inne czeskie sery - choć tu gdzie jeżdżę, akurat pivni syr jest nieosiągalny - nie wiem czemu... Za to zawsze obowiązkowo zaopatruję się także w olomoucké tvarůžky :))) W czasach, kiedy jeszcze istniały kontrole na granicy, niejednokrotnie zostaliśmy przepuszczeni bez sprawdzania zawartości toreb z zakupami, kiedy tylko otworzyliśmy bagażnik i w koło rozszedł się zapach tych serków ... haha ;) Nauczyłam się go po zakupie pakować w dodatkowy woreczek strunowy oraz w duży słoik, który jako tako chronił przed tym "zapachem" innych, którzy raczej nie byli z tego powodu szczęśliwi ;)

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak