„Grecki Deser do Kawy” – taki był temat konkursu dla kucharzy amatorów, który odbył się 21.03.2012 r. podczas Festiwalu Kuchni Greckiej na Targach EuroGastro w Warszawie.
Byłam jedną z trzech blogerek, które wzięły udział w tym konkursie. Miałyśmy przygotować grecki deser do kawy dla 2 osób z wykorzystaniem 2 składników: ciasta kataifi i sera manouri lub halloumi. Co do reszty, czyli pozostałych składników i wyglądu dano nam wolną rękę
Ciasta kataifi i serów nigdy nie widziałam (tyle co w Internecie), a tym bardziej nie kosztowałam. Teorię przed wyjazdem opanowałam, dosyć dobrze ale sama nie wiedziałam jak mój pomysł sprawdzi sie w praktyce.
Podobno wszystko wyszło smacznie :) Ja dodałam swój tajemny dodatek w postaci domowej nalewki wiśniowej, chciałam też aby dekoracja miała symbole polskie, czyli biało-czerwone.
Przepis dla 4 osób:
- 1/2 opakowania ciasta kataifi
- 1 cm plaster sera manouri
- 15 orzechów w czekoladzie Bakal
- 15 migdałów w czekoladzie Bakal
- 15 sztuk łuskanych migdałów
- 1 mały słoiczek masła klarowanego
- żurawina Bakal
- 2 ziarna kardamonu Kamis
Syrop do polania:
- 200ml cukru trzcinowego
- 200ml wody
- 100 ml domowej nalewki wiśniowej na spirytusie
W rondelku rozpuszczamy masło klarowane. Smarujemy nim za pomocą pędzelka blaszkę na muffinki.
Z plastra sera wykrywamy trójkąty do dekoracji. W szatkownicy siekamy orzechy i migdały w czekoladzie, łuskane migdały i wyłuskane dwa ziarna kardamonu.
Oddzielamy podłużne kawałki ciasta i formujemy je w kształcie koszyczków Układamy w natłuszczonej blaszce. Smarujemy klarowanym masłem, wstawiamy do nagrzanego do 190 st. C piekarnika na około 10 minut (trzeba je obserwować). Po wyciągnięciu z piekarnika do środka koszyczków nakładamy po ok. 2 łyżki zmielonej mieszanki. Na wierzchu masy układamy trójkąty sera naprzemiennie z żurawiną. Miałam trochę inną koncepcję z tym serem, ale nie struktura nie pozwoliła.
Do rondelka wlewamy wodę, zagotowujemy, dodajemy cukier trzcinowy, gotujemy aby płyn się zredukował i zgęstniał, na koniec dodajemy nalewkę wiśniową i gotujemy aż syrop uzyska wymaganą przez nas gęstość.
Kiedy syrop jest gotowy, polewamy nim deser, odstawiamy do lekkiego zastygnięcia. Dekorujemy świeżymi listkami mięty.
Po konkursie zrobiłam sobie zdjęcie z częścią jury.
