Zarządzaj plikami cookies
Doradca Smaku logoandPrymat logo
Co ugotował Michel Moran w ostatnim odcinku? SPRAWDŹ

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Kojarzą się z wypiekami karnawałowymi i tłusto czwartkowymi, jednak jemy je chętnie przez cały rok. Pączki - dzisiejszy temat przewodni- mogą być z powodzeniem przygotowane w wersji letniej i nieco lżejszej. Zapraszam na mocno owocowe pączki.

Robimy je z ciasta drożdżowego, nadziewamy dowolnym farszem, podajemy posypane cukrem pudrem czy oblane lukrem. Przepadają za nimi zarówno najmłodsi smakosze, jak też dorośli. Kojarzone gównie z wypiekami karnawałowymi, niepodzielnie królują na tłustoczwartkowych stołach. O czym mowa? Bez wątpienia o pączkach. Co w sobie kryją, że tak chętnie po nie sięgamy?


Tradycja smażenia pączków sięga w Polsce XIX w. Pierwsze pączki były jednak przyrządzane w wersji wytrawnej - nadziewane słoniną (obecnie również wiele osób najbardziej lubi pączki smażone na tym tłuszczu). Ówczesne pączkowe kulki były dosyć zbite i ciężkie. Obecnie zaś cenimy sobie pączki przede wszystkim za lekką i puszystą strukturę ich ciasta. Jego tajemnicą jest zaś duża ilość żółtek. To właśnie one sprawiają, że pączki po upieczeniu są bardzo delikatne, a ciasto nie jest wysuszone i zbite. Dodatek spirytusu zapobiega wchłanianiu przez ciasto tłuszczu. Ważna jest również temperatura tego ostatniego. Nie może być ani za wysoka ani za niska- smażenie w zbyt wysokiej temperaturze spowoduje, że pączki z wierzchu będą spalone, a w środku pozostaną nadal surowe. Niska temperatura zwiększa ryzyko, że nasze wypieki będą bardzo tłuste i nawet wyłożenie je po usmażeniu na ręcznik papierowy w niczym nie pomoże. Najlepszy jest więc złoty środek- pączki smażone na średnim płomieniu wyjdą idealnie.

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach
Bardzo lubimy pączki nadziewane powidłami czy konfiturami. Takie wnętrze doskonale sprawdzi się w zimowe wieczory. Ale latem, jeśli ma być to deser wakacyjny, polecam skorzystać z bogactwa świeżych owoców. Wakacje to przecież między innymi pyszne świeże jagody i borówki. Można wprawdzie przyrządzić klasyczne jagodzianki, ale czemu nie pokusić się o nieco trudniejszy wypiek?

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Przepis, który za chwilę zaprezentuję, oprócz tego, że łączy w sobie to co najpyszniejsze z jagodzianek (nadzienie ) i to co najpyszniejsze z pączków (pulchne ciasto i chrupiącą skórkę), to jeszcze przygotowany jest na nieco nietypowym jak na ciasto drożdżowe dodatku- budyniu waniliowym. Dzięki użyciu samych żółtek (nie przerażajcie się ich ilością, z podanych proporcji wyjdzie aż 40 pączków) ciasto jest niezwykle lekkie i pięknie wybarwione na żółty kolor. Na tym opisie poprzestanę- przepis reklamuje się sam, a jak wypróbujecie zrozumiecie dlaczego . Zapraszam na wyjątkowe wakacyjne pączki- czyli taki mały tłusty czwartek w środku lata. :)

Uwaga: Pączki można z powodzeniem mrozić, po rozmrożeniu smakują jak świeże :)

Dwa w jednym czyli pączko - jagodzianki na budyniu

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach
SKŁADNIKI (40 pączków):
• 1,5 kg mąki
• 300 g masła
• 12 żółtek
• 1,5 szklanki cukru
• 1 budyń waniliowy (na 3/4 l mleka)
• 3 szklanki mleka
• 150 g drożdży + pół szklanki mleka + łyżka cukru + łyżka mąki
• szczypta soli
• 3 łyżki cukru waniliowego
• skórka otarta z 2 cytryn
• 3 łyżki spirytusu
Nadzienie:
• 700 g borówki amerykańskiej
• cukier do smaku-w zależności jak słodkie mamy owoce
• 3 łyżki bułki tartej
• olej do smażenia- ok 2 litry

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Proszek budyniowy rozrabiamy w połowie szklanki zimnego mleka. 1,5 szklanki mleka zagotowujemy i przelewamy do niego rozrobiony budyń. Gotujemy na małym ogniu aż ładnie zgęstnieje.
Przygotowujemy zaczyn- drożdże kruszymy, rozcieramy z cukrem. Zalewamy ciepłym mlekiem, dodajemy łyżkę mąki i mieszamy aż powstanie jednolita masa. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
Masło topimy.
Żółtka miksujemy z cukrem na puszystą masę.
Do miski dodajemy mąkę, cukier, cukier waniliowy, skórkę z cytryny i szczyptę soli. Mieszamy, na wierzchu wylewamy zaczyn, ciepły budyń , masło i pozostałe lekko podgrzane mleko (1 szklanka). Zaczynami wyrabiać ciasto. Kiedy wstępnie zagnieciemy dotychczasowe składniki, dodajemy utarte jajka i spirytus. Zagniatamy do momentu aż ciasto będzie jednolite i będzie odchodziło od dłoni. Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.

Farsz- borówki mieszamy z cukrem i bułką tartą.

Kiedy ciasto podwoi swoją objętość odrywamy z niego po kawałku ciasta, nadziewamy borówkami i formujemy kulki. Układamy je na oprószonej mąką desce. Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy na 20 minut do wyrośnięcia.
Pączki pieczemy partiami po 4 sztuki w dobrze nagrzanym oleju rzepakowym z obu stron na złocisto- ok. 5minut z każdej strony- pierwszą stronę pod przykryciem, kiedy obrócimy pączki na drugą stronę bez przykrycia. Upieczone przekładamy na ręcznik papierowy. Podajemy oblane lukrem przygotowanym z soku z cytryny i cukru pudru ile zabierze. Dekorujemy skórką pomarańczową i borówkami. Smacznego!

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Pączki po brzegi wypełnione jabłkami- bez wyrastania, błyskawiczne

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Pączki na bogato- z pysznym jabłkowym farszem z żurawiną i orzechami- to kolejna nieco inna wersja pączków, do których możemy użyć pierwszych letnich jabłek, które już pojawiają się na straganach. Co ważne, ciasto choć klasyczne drożdżowe nie musi wyrastać. Po zarobieniu ciasto od razu wałkujemy, nadziewamy i wykrawamy pączki. To zdecydowanie idealne rozwiązanie dla tych, którzy uwielbiają dużo nadzienia. Pączusie są zgrabne, lekko chrupiące na zewnątrz (dzięki dodatkowi śmietany), w środku puszyste z mega ilością aromatycznych jabłek. Szczerze polecam!


Składniki (na ok. 25 pączków)
• 700 g mąki pszennej
• 300 g mąki ryżowej
• 35 g świeżych drożdży
• szklanka cukru
• 230 g roztopionego letniego masła
• 4 żółtka
• 2 jajka
• 200 g śmietany 18%- gęstej i kwaśnej
• 4 łyżki ciepłego mleka
• 2 łyżki spirytusu
• skórka z cytryny
• 5-6 jabłek- + 2 łyżki cukru waniliowego + łyżka bułki tartej+ garść suszonej żurawiny + cynamon do smaku
• olej rzepakowy do smażenia
• lukier - sok z jednej cytryny + cukier puder ile zabierze
• do dekoracji- uprażone na suchej patelni posiekane orzechy włoskie, suszona żurawina, kandyzowana skórka pomarańczowa

 Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Zaczyn- pokruszone drożdże rozrabiamy w ciepłym mleku z 4 łyżkami cukru. Odstawiamy w ciepłe miejsce na ok.15 minut.

Jabłka ścieramy na tarce o dużych oczkach, lekko odciskamy z nadmiaru soku. Łączymy z cukrem waniliowym, bułką tartą i posiekaną żurawiną. Możemy doprawić cynamonem.


Mąkę łączymy z masłem, dodajemy zaczyn, spirytus, pozostały cukier, śmietanę, żółtka, jaja, skórkę cytrynową i wyrabiamy gładkie ciasto. Ciasto dzielimy na 2 równe części. Cienko wałkujemy. Na jednym płacie ciasta rozkładamy jabłka - w kupki, na każdy pączek po czubatej łyżeczce farszu. Przykrywamy drugim plackiem.

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Dociskamy palcami dookoła jabłkowego farszu tak, by ciasto się dobrze skleiło. Szklanką- lub ringiem- wykrawamy pączki. Smażymy z obu stron na dobrze rozgrzanym oleju na złoty kolor. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Dekorujemy lukrem, posiekanymi uprażonymi orzechami włoskimi, suszoną żurawiną i skórka pomarańczową. Smacznego!

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Pączki dla alergików- bez glutenu, białego cukru i nabiału

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach
Na zakończenie pączkowego wpisu proponuję coś dla alergików. Bezglutenowe pączki nie są tak elastyczne jak tradycyjne na mące pszennej, za to mają bardzo chrupiącą skórkę i puszyste wnętrze. Pączki posłodziłam i obtoczyłam po upieczeniu w zdrowym cukrze brzozowym. Wnętrze zaskoczy nas naturalną słodyczą kremu daktylowo-kakaowego. Zapraszam smakowicie i zdrowo!


Składniki (na ok. 17 pączków):
• 550 g przesianej mąki ryżowej pełnoziarnistej BIO
• 250 g mąki z ciecierzycy BIO
• 4 żółtka
• 50 g drożdży
• 1,5 szklanki ciepłego mleka ryżowego z migdałami BIO
• szczypta soli
• 1/2 szklanki ksylitolu
• ok. 1/3 szklanki oleju rzepakowego
• 1,5 łyżki spirytusu
• skórka z jednej cytryny
• sok z 1/2 cytryny
olej rzepakowy do smażenia ok. 2 l

Nadzienie:
• 450 g suszonych daktyli BIO
• 4-5 łyżek mleka ryżowego z migdałami BIO
• łyżka dobrego kakao

Posypka:
• kilka łyżek ksylitolu

 Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

Składniki muszą być w temp. pokojowej. Robimy zaczyn- podgrzewamy mleko ryżowe, aby było ciepłe. Do rozkruszonych drożdży dodajemy 2 łyżki ksylitolu, zalewamy ciepłym mlekiem, dodajemy 3 łyżki mąki ryżowej. Mieszamy, aby nie było grudek. Odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce na około 20 minut, aż zaczyn wyrośnie. W dużej misce mieszamy resztę mąki ryżowej i z ciecierzycy, sól, ksylitol, dodajemy rozczyn, żółtka, olej, spirytus, skórkę i sok z cytryny. Całość dobrze wyrabiamy. Kiedy ciasto odchodzi od dłoni, przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy, aż wyrośnie -1-1,5 godziny.

Po tym czasie z ciasta formujemy pączki - najlepiej niezbyt duże - nadziewamy je daktylowym farszem.
Farsz:
Dkatyle siekamy, zalewamy mlekiem ryżowym i zagotowujemy. Gotujemy na małym ogniu aż zmiękną. Odstawiamy na ok. 1 godzinę pod przykryciem. Blendujemy na gładki krem- w razie potrzeby dolewamy mleko ryżowe. Pod koniec dodajemy kakao.
Pączki ponownie odstawiamy do wyrośnięcia. Smażymy w garnku na głębokim oleju- ja używam rzepakowego. Ważne aby temperatura oleju nie była ani za niska, ani za wysoka. Po wrzuceniu na rozgrzany tłuszcz partii pączków (max. 6 sztuk, aby temperatura oleju nie spadła), przykrywamy garnek pokrywką. Kiedy ładnie się zarumienią (na średnim ogniu ok. 5 minut z jednej strony), obracamy na drugą stronę i smażymy już bez przykrycia (kolejne 5 minut). Pączki podczas pieczenia ładnie pękają (ze względu na brak glutenu nie są tak elastyczne jak tradycyjne pączki), na wierzchu stają się chrupiące, a w środku pozostają puszyste. Wykładamy na ręcznik papierowy. Kiedy odciekną z nadmiaru tłuszczu, obtaczamy je w ksylitolu. Smacznego!

Tłusty czwartek w środku lata czyli słowo o wakacyjnych pączkach

 

DoradcaSmaku.pl zawiera materiały autopromocyjne marek należących do Prymat sp. z o.o.:

Prymat Kucharek tonaturalne smak