Śniadanie, obiad, deser i kolacja dla niejadka
Kto ma w domu małego niejadka, ten wie, że zwykłe posiłki nie są dość atrakcyjne i trzeba je zamieniać w niezwykłe. Dziś proponuje przepisy na cały dzień czyli śniadanie, obiad, deser i kolacje w ciekawym ujęciu. Przepisy dość proste, ale liczy się forma.
Na śniadanie zamieniamy zwykłe kanapki w piękne kwiatki
Potrzebujemy:
2 kromki chleba
plasterek wędliny
plasterek sera
keczup
szczypiorek
kawałek zielonego ogórka
masło
Z kromek chleba wycinamy kółka, można to zrobić nożem lub foremką. Kółka z chleba smarujemy masłem i nakładamy na jedno plasterek sera, na drugie plasterek szynki. Następnie wycinamy na około małe części tworząc kwiatka. Na środek dajemy kropkę z keczupu. Łodygi układamy ze szczypiorku, natomiast listki wycinamy z zielonego, świeżego ogórka.
Na obiad zamienimy zwykłe kotlety mielone w niezwykłe małe misie.
Potrzebujemy:
250 g mięsa mielonego
pół cebuli
3 łyżki sezamu
sól
pieprz
koper suszony
1 jajko
2 łyżki bułki tartej
oliwa do smażenia
Do mięsa mielonego dodajemy jajko, bardzo drobno pokrojoną cebulkę i łyżkę sezamu. Doprawiamy solą, pieprzem, koperkiem. Wyrabiamy na masę. Do zagęszczenia dodajemy bułkę tartą, tyle żeby kotlety się nie rozpadały. Gotową masą mięsną wypełniamy foremkę w ksztacie misia (taką foremkę - ramkę bez dna). W foremce panierujemy z dwóch stron w sezamie i wykładamy prosto na patelnię, na rozgrzaną oliwę. Smażymy z obu ston.
Na deser będzie galaretka z owocami, ale nie nie, nie myślcie że taka zwykła podana w pucharkach. Będą malutkie galaretkowe kwiatki z zatopionąvczereśnia.
Potrzebujemy:
1 galaretka u mnie brzoskwiniowa, ale może być dowolny smak
czereśnie
szklanka wody
Galaretkę wsypujemy do miski, zalewamy szklanką gorącej wody i mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia. Odstawiamy w chłodne miejsce, aby przestygła. Z czereśni wyjmujemy pestki. Po pół bądź po jednej czereśni wkładamy do pojemniczków do lodu i zalewamy przestudzoną galaretką. Całość wkładamy do lodówki i czekamy aż galaretka zupełnie stężeje. Po wyjęciu mamy ładne kwiatuszki (akurat taka foremka) z niespodzianką w środku.
A na kolację danie, któremu chyba nikt się nie oprze, nawet niejadek. Bedą dziś żółwiki z mięsa mielonego i parówek.
Potrzebujemy na nie:
300 g mięsa mielonego
6 parówek
1 cebula
1 jajko
3 łyżki bułki tartej
sól
pieprz
ser żółty
liść sałaty
ziarenka pieprzu
Mięso wyrabiamy z jajkiem, drobno pokrojoną cebulką i bułka tartą tak jak na koltety. Doprawiamy solą i pieprzem Gdy masa mięsna będzie gotowa formujemy z niej trzy kotlety. Parówki obieramy ze skórki i można w całości po 2 parówki podłożyć pod kotlet jako nogi żółwia, a można mniejsze kawałki i tylko wbić w mięso. Z przodu wbijamy kawałek parówki jako głowe i nacinamy do na głębokość ok 1 cm. Pozostałe części parówki nacinamy na krzyż. Tak przygotowane żółwie zapiekamy ok 25 minut w piekarniku w 180 stopniach. Po tym czasie wyciągamy i nakładamy paski sera tworząc kratkę. Zapiekamy z serem jeszcze 10 minut. Po wyjęciu wbijamy ziarenka pieprzu jako oczy.
Smacznego!!