Wiśnia w języku angielskim - sour cherry (kwaśna czereśnia) - swoją nazwą wskazuje na kwaskowaty smak tych pięknie wybarwionych, soczystych pestkowych owoców. Pochodzą one z Azji Mniejszej, gdzie jak mówi legenda odkrył je smakosz Lukullus. On też jeszcze przed rokiem 0 wprowadził w Rzymie bardzo słodką odmianę tego owocu, choć warto zaznaczyć, że dzikie wiśnie powszechne były już wówczas w całej Europie. Obecnie wiśnie powszechnie uprawiane są w prawie wszystkich krajach strefy umiarkowanej, a ich głównymi producentami są Włochy, Turcja, Polska i Stany Zjednoczone. Występują w ponad 400 odmianach, a ich chętnie uprawianą odmianą jest wiśnia pospolita.
Rozróżniane są dwa gatunki wiśni pospolitej- z czerwonym, farbującym sokiem oraz jasnym niefarbującym sokiem. Idealnie sprawdzają się jako dodatek do ciast, na konfitury, wina i soki.
Wiśnie w 82% to woda. Pozostałe 18% to czyste witaminy, minerały i przeciwutleniacze. Są skarbnicą witamin B2, A i C, potasu, miedzi, manganu. Wspomagają pracę serca, a to dzięki m.in. zawartych w nich antocyjanach zwiększających elastyczność naczyń krwionośnych i wzmacniających serce. Owoce te są moczopędne, dlatego też są sprzymierzeńcem osób borykających się z chorobami układu moczowego. Sok z wiśni wspomoże również osoby walczące z bezsennością- gdyż wg. amerykańskich naukowców, dzięki zwartej w nim melatoninie, przyśpiesza zasypianie. Ponadto wiśnie mają niski indeks glikemiczny (IG=22), dlatego jak najbardziej mogą zostać wkomponowane w dietę cukrzyków. Również osoby na diecie odchudzającej mogą wzbogacić nimi swój codzienny jadłospis- są niskokaloryczne- 100 g to zaledwie 47 kcal. Wprawdzie zawarte w nich kwasy owocowe pobudzają apetyt, ale zawierają też dużo pektyn - rozpuszczalnego błonnika pokarmowego, który daje uczucie sytości na długi czas. Warto jednak zaznaczyć, iż wiśni nie należy spożywać tuż przed mięsnym posiłkiem. Utrudniają one bowiem trawienie białek. Co istotne najlepiej jeść je świeże, zaraz po zerwaniu. Takie które leżą cały dzień na straganie, w dużym stopniu pozbawione zostały przez światło i ciepło wielu witamin, zwłaszcza witaminy C. Szczęściarzami są więc Ci, którzy mieszkają na wsi i mogą cieszyć się tymi owocami zerwanymi prosto z drzewa.
Zanim przejdę do zaprezentowania kilku moich przepisów zainspirowanych tymi pysznymi owocami, wspomnę jeszcze, że wiśniowe drzewa hodowane są nie tylko jako rośliny uprawne, ale również jako rośliny ozdobne (przykładem są tutaj drzewka bonsai). Kwiaty wiśni są symbolem przemijania oraz krótkiego, ale pięknego życia. Wiśnia to również symbol Japonii (Kraju Kwitnącej Wiśni). Na przełomie kwietnia i maja obchodzą tam jej święto - hanami.
A teraz zapraszam na pyszne przepisy.
Wiśniowiec
Na spód:
- szklanka oleju
- 120 g andrutów
- 240 g herbatników pełnoziarnistych
- 50 g obranych pistacji
- 50 g migdałów
Do rozdrobnionych w malakserze ciastek, andrutów oraz pistacji dodajemy olej i krótko miksujemy. Masa ma mieć konsystencję mokrego pisaku. Dno tortownicy wykładamy folią aluminiową i dopiero zapinamy rant. Folię zawijamy na ścianki tortownicy (po zewnętrznej stronie). Całość owijamy jeszcze raz szczelnie folią, tak by woda podczas pieczenia nie przedostała się do ciasta. Do tak przygotowanej formy wykładamy gotowe ciasto i ubijamy palcami. Wstawimy do lodówki.
• Masa:
- 500 g wiśni pozbawionej pestek
- 3/4 szklanki miodu spadziowego
- budyń waniliowy
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 jajka
- 100 ml jogurtu naturalnego gęstego
- kieliszek Trójniaku
Wiśnie blendujemy, następnie dodajemy pozostałe składniki masy. Całość dobrze miksujemy.
- 2 tabliczki czekolady [jedna tabliczka czekolady mlecznej i jedna tabliczka czekolady gorzkiej].
Roztopioną w kąpieli wodnej czekoladę dodajemy do masy wiśniowej. Całość delikatnie mieszamy. Masę wylewamy na spód z ciastek. Tortownicę stawiamy do brytfanny. Całość wstawiamy do piekarnika (180 stopni). Do brytfanny wlewamy wrzącą wodę- musi sięgać do połowy tortownicy. Pieczemy około 60 minut- cały czas pilnując i dolewając parującą wodę. Ciasto należy wystudzić i dobrze schłodzić w lodówce.
Polewa wiśniowa:
• 600 g wydrylowanej wiśni
• łyżka mąki ziemniaczanej
• 5 łyżek wody
• kieliszek trójniaku
• 5 łyżek podkarpackiego miodu s
• łyżeczka ekstraktu waniliowego
Wydrylowane wiśnie zagotowujemy razem z miodem. Mąkę rozrabiamy w wodzie i dodajemy do wiśni- cały czas mieszamy na małym ogniu, aż sos zacznie gęstnieć. Pod koniec dodajemy Trójniak i jeszcze chwilę gotujemy. Kiedy polewę zdejmiemy z ognia, dodajemy wanilię. Polewamy obficie schłodzony wiśniowiec. Smacznego!
Nadwiślańskie sajgonki wiśniowe
Składniki:
• 9 płatów papieru ryżowego
• 1 kg wydrylowanej wiśni + 27 wydrylowanych sztuk
• 5 łyżek podkarpackiego miodu spadziowego
• kieliszek dwójniaku
• 3 łyżki mielonego siemienia lnianego
• łyżeczka cukru waniliowego
• ekstrakt waniliowy - łyżka
• 2 obwarzanki - na bułkę tartą + 1 łyżka brązowego cukru
• olej rzepakowy do smażenia
• garść pistacji solonych
• łyżeczka mielonej trawy cytrynowej
• 200 g gęstego jogurtu naturalnego+ łyżka miodu spadziowego+ pół łyżeczki mielonej trawy cytrynowej
Jogurt ucieramy z miodem i trawą cytrynową. Jogurtowo-miodowo-cytrynowy sos schładzamy w lodówce.
Z 2 obwarzanków przygotowujemy bułkę tartą, dodajemy do niej czubatą łyżkę brązowego cukru.
Wydrylowaną wiśnię nadwiślańską dzielimy na pół. Jedną połówkę przekładamy do garnka, dodajemy 3 łyżki podkarpackiego miodu spadziowego, kieliszek dwójniaku i zagotowujemy. Kiedy masa zacznie się gotować dodajemy 3 łyżki siemienia lnianego, cukier waniliowy oraz ekstrakt z wanilii- masę chwilę gotujemy na małym ogniu. Kiedy masa zgęstnieje, dodajemy przesiekane pistacje, dokładnie mieszamy i odstawiamy do wystudzenia.
Pozostałe odłożone wiśnie przekładamy do garnka, dodajemy 2 łyżki podkarpackiego miodu spadziowego i zagotowujemy. Kiedy wiśnie się zagotują, dodajemy 2 łyżki obwarzankowej bułki tartej z brązowym cukrem oraz łyżeczkę mielonej trawy cytrynowej. Dokładnie mieszamy, aż powstanie nam konfitura wiśniowa.
Składamy sajgonki- każdy płat papieru ryżowego maczamy na sekundę w wodzie, następnie przekładamy na deseczkę. Wzdłuż dłuższego boku wykładamy dużą łyżkę wiśniowego farszu na bazie siemienia lnianego. Na nadzieniu układamy po 3 wydrylowane wiśnie. Boki zawijamy do środka i rolujemy sajgonkę. W taki sam sposób musimy przygotować pozostałe 8 sajgonek. Póki jeszcze papier ryżowy jest wilgotny panierujemy je w obwarzankowej bułce tartej z brązowym cukrem. Na patelni rozgrzewamy olej rzepakowy i smażymy partiami sajgonki- na raz maksymalnie 4 sztuki, aby nie obniżać temperatury oleju. Smażymy je z każdej strony, aż będą chrupiące. Przekładamy na ręcznik papierowy i usuwamy nadmiar tłuszczu. Podajemy z jogurtowym sosem miodowo-cytrynowym oraz wiśniowo-obwarzankową konfiturą z cytrynową nutą. Smacznego!
Wiśniowe lody na awokado bez jajek i mleka z sosem wiśniowym
Składniki:
• 500 g wydrylowanych wiśni
• 3 duże awokado
• 200 ml kwaśnej gęstej śmietany 18%
• pół szklanki miodu spadziowego
• pół szklanki domowego cukru waniliowego
Na sos:
• 400 g wydrylowanych wiśni
• 4 łyżki miodu spadziowego
• łyżka masła
• kieliszek Trójniaku
Pozbawione pestek wiśnie zasypujemy cukrem waniliowym. Dodajemy podkarpacki miód spadziowy oraz miąższ z 3 awokado. Dodajemy schłodzoną śmietankę. Całość dokładnie blendujemy. Mrozimy w maszynce do lodów przez godzinę lub w zamrażalniku, pamiętając by po 30 minutach lody dokładnie zmiksować- czynność powtarzamy dwukrotnie. Lody podajemy w miseczkach- skorupkach po awokado polane sosem wiśniowym.
Sos- wydrylowane wiśnie zalewamy miodem spadziowym. Całość dusimy na małym ogniu do uzyskania konsystencji gęstego sosu- może nam to zająć nawet do 30-40 minut. Pod koniec gotowania dodajemy Trójniak i łyżkę zimnego masła. Całość jeszcze chwilkę gotujemy. Lody możemy polać zimnym lub gorącym sosem. Smacznego!
