Kulinarne podróże cz.4

Na kuchni chińskiej nie znam się praktycznie wcale. Może dlatego, że w moim mieście nie ma porządnego marketu i ciężko jest dostać takie składniki jak mąka ryżowa czy papier ryżowy. To chyba przez brak składników, wcześniej nie przygotowywałam chińskich dań. Zresztą zawsze wydawało mi się, że kuchnia chińska jest skomplikowana a ja dopiero uczę się gotować i wolałam zaczynać od czegoś prostszego.
Jednak za sprawą książki "Kuchnia chińska", Ching-He Huangzobaczyłam dla siebie nadzieje :) Autorka napisała, że chce obalić mit, że kuchnia chińska jest skomplikowana i obiecała pokazać jak zrobić proste, zdrowe i pyszne dania.
Dziś przedstawiam Wam klika z nich, są naprawdę smaczne. polecam :)
Chińskie naleśniki bananowe
Naleśniki a raczej coś czego naleśnikami nigdy bym nie nazwała ale mimo to jest przepyszne. Podczas przygotowywania dania byłam nieco zdziwiona i nie do końca wiedziałam czy proporcje na ciasto zostały dobrze podane...myślałam, że nic z tego nie wyjdzie ponieważ ciasto wcale nie przypomina naleśnikowego, jest bardzo gęste i zbite. Ale postępując zgodnie z instrukcją wyszło coś naprawdę przepysznego :) Z pewnością jeszcze nie raz je przyrządzę.
- 4 banany
- 2 łyżki soku z cytryny
- 40 g cukru pudru
- 2 łyżki likieru pomarańczowego (zastąpiłam sokiem)
- 340 g mąki
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru pudru
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżka roztopionego masła
- 2 jajka
- 180 ml mleka
- 4 łyżki oleju
- truskawki
Do miski wlewamy sok cytrynoway oraz pomarańczowe, dodajemy cukier puder, mieszamy i wrzucamy pokrojone w plasterki banany.
Do osobnej miski przesiewamy mąkę, sól, proszek do pieczenia i cukier puder.
Roztopione masło mieszamy z żółtkami i mlekiem.
Banany wyjmujemy z marynaty, przekładamy je na inny talerz a marynatę wlewamy do masy jajecznej, mieszamy.
Dodajemy mąkę i mieszamy.
Białka ubijamy i dodajemy do ciasta.
Dokładnie mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy olej.
Nakładamy na nią 1/4 ciasta naleśnikowego spłaszczając je nieco przy pomocy łyżki lub łopatki.
Układamy na nim plastry banana.
Gdy dolna część ciasta zacznie brązowieć przewracamy naleśnik i smażymy z drugiej strony.
Kolejne 3 smażymy w ten sam sposób.
Podajemy z truskawkami.
Smacznego :)
Czekoladowe kulki sezamowe
Jeśli ktoś lubi bardzo słodkie rzeczy to z pewnością mu to posmakuje jednak ostrzegam, że kuleczki należy zjeść zaraz po usmażeniu. Na następny dzień są bardzo twarde, kleiste no i czekolada już się tak ładnie nie wylewa ;) Smak mają zbliżony do popularnych sezamków ale są o wiele słodsze. Zdziwiło mnie to, że w książce opisane są jako delikatne ptysie. Nic z tych rzeczy ;) Ale miłośnikom sezamu i mega słodkości polecam :)
- 250 g mąki ryżowej
- 65 g drobnego cukru
- 100 ml wrzątku
- 100 ml zimnej wody
- 100 g gorzkiej czekolady
- 80 g ziaren sezamu
- olej do smażenia
Cukier rozpuszczamy we wrzątku, doajemy do niego zimną wodę.
Czekoladę dzielimy na 24 części.
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy wodę z rozpuszczonym cukrem.
Mieszamy a następnie wyrabiamy gładkie ciasto.
Dzielimy je na 12 kulek.
W każdej robimy otwór i wkładamy do niego 2 kawałki czekolady
Zlepiamy, nadajemy jej okrągły kształt i obtaczamy w sezamie.
Olej rozgrzewamy w wysokim garnku ( do temperatury 180 stopni).
Będzie gotowy gdy kawałek ciasta zrumieni się po 15 sekundach.
Do oleju wrzucamy po kilka kulek i smażymy aż się zrumienią, około 4 minuty.
Usmażone wykładamy na papier aby wchłoną tłuszcz.
Podajemy ciepłe.
Smacznego :)
Zapiekane koreczki z chorizo
Zachęciło mnie użycie w przepisie kiełbasy chorizo którą bardzo lubię. Zapiekanki w oryginale robi się z chińskimi suszonymi kiełbaskami lap-cheong chociaż dopuszczone jest użycie hiszpańskiego chorizo ;) W oryginale należy użyć także pomidorków czereśniowych przekrojonych na pół ale miałam pod ręką akurat zwykłe polskie pomidory i użyłam właśnie ich. Nic więcej nie pozmieniałam i uważam, że to naprawdę bardzo smaczna przekąska, szczególnie do piwa, polecam :)
- 8 kawałków kiełbasy chorizo
- 8 ćwiartek pomidora
- papryka ramiro lub inna słodka
- oliwa z oliwek
- starty ser żółty
- bazylia
- sól
- pieprz
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 220 stopni.
Na blaszce układamy pokrojone pomidory i pokrojoną papryką w plasterki w wymiarze około 2x2cm.
Skrapiamy je oliwą i doprawiamy solą i pieprzem.
Zapiekamy 5 minut po czym wkładamy do piekarnika pokrojone chorizo.
Wszystko pieczemy kolejne 5 minut.
Następnie na plasterkach papryki układamy kiełbasę, na to po kawałku pomidora.
Koreczki posypujemy startym serem.
Zapiekamy aż ser się rozpuści.
Posypujemy bazylią i od razu podajemy.
Smacznego :)