Historia bowiem głosi, że gdy zmarł ówczesny biskup miasta Tours, Marcin został wybrany jego następcą. Jednak nie chciał on przyjąć tego urzędu i schował się do gęsiarni. Zaniepokojone gęsi zaczęły głośno gęgać, zdradzając tym samym kryjówkę Marcina. I w ten oto sposób Marcin został biskupem, a pieczona na św. Marcina gęś przeszła do tradycji i zachowała się po dzień dzisiejszy.
Już przed 11 listopada Urząd Marszałkowski zorganizował konkurs w którym nagrodami były świeże gęsie tuszki, które stały się świątecznym obiadem wielu rodzin 11 listopada.
Dodatkowo 10-11 listopada w Przysieku pod Toruniem odbył się Kujawsko-Pomorski Festiwal Gęsiny. Przez dwa dni można było delektować się specjałami z gęsiny. Obserwować, uczyć się i poznawać techniki kulinarne od kucharzy znanych z TV takich jak Grzegorz Łapanowski znany głównie z programu telewizyjnego „TOP CHEF” czy Mikołaj Rej, znany z telewizyjnego „Dzień dobry TVN” i programu „Master Chef”. Organizatorzy zadbali również o oprawę muzyczną, nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych i konkursów z nagrodami. Dopisali też wystawcy z regionalnymi wyrobami. Można było zakupić świeżutki chleb, wędliny, kiełbasy z gęsiny i nie tylko. Skosztować regionalne trunki – zainteresowanych też nie brakowało.
Szkoda, że festiwal trwał tylko dwa dni. Osobiście jestem zachwycona – zdobyłam nową wiedzę, którą chętnie wykorzystam w swojej kuchni.
Was zachęcam natomiast to spożywania gęsiny!
Dzięki takim akcjom wierzę, że będzie częściej gościć na naszych stołach.